Na wodę na lotnisku nie wydaję ani złotówki. Dzięki temu trikowi mam ją za darmo

W sklepach na terenie portów lotniczych jest drogo i za butelkę wody po pojemności 0,5 l trzeba zapłacić nawet ok. 10 zł. Taka cena wiele osób zwala z nóg, a pić przecież trzeba. Na szczęście nie musisz wydawać kroci, by się nawodnić po przejściu przez bramki. Podpowiadamy, co możesz zrobić, by wodę na podróż mieć całkowicie za darmo. Wystarczy zabrać ze sobą 1 rzecz.

Zakaz wnoszenia przez bramki wody i innych napojów wynika z przepisów bezpieczeństwa wprowadzonych blisko 20 lat temu. Kiedy CIA odkryło, że terroryści znaleźli sposób, by zmieniać butelki z napojami w bomby, zakazano wnoszenia na lotniska płynów w butelkach o pojemności większej niż 100 ml. Dodatkowo wszystkie te małe opakowania muszą być spakowane w worek o pojemności 1 l. Zabranie wody nie wchodzi  więc w grę. Wiele osób sądzi, że jedyną opcją, by napić się czegoś w oczekiwaniu na lot, jest kupienie wody na lotnisku. Koszt jednej, małej butelki wynosi tam nawet ok. 10 zł. Na szczęście jest prosty sposób, by wodę na podróż mieć zupełnie za darmo.

Pozyskanie darmowej wody na lotnisku jest bardzo proste. Jeśli dokładnie przeanalizujesz przepisy bezpieczeństwa, dojdziesz do wniosku, że zabraniają one przenoszenia przez bramki płynów, ale nie opakowań na płyny. W praktyce oznacza to, że możesz zabrać ze sobą pustą butelkę lub bidon, a po przejściu przez bramki napełnić ją wodą z kranu lub specjalnego poidełka. Za granicą punkty z wodą pitną znajdują się na większości lotnisk. Znajdziesz je również w Polsce — na lotniskach w Warszawie, Gdańsku czy Poznaniu. Zwykle poidełka można znaleźć w strefie tranzytowej, tuż za bramkami bezpieczeństwa. Po przejściu przez kontrolę wystarczy tylko wyjąć z bagażu podręcznego pustą butelkę i napełnić ją czystą, darmową wodą.