PoradyLajfhakiTen trujący grzyb łudząco przypomina kanię. Decydujące są szczegóły

Ten trujący grzyb łudząco przypomina kanię. Decydujące są szczegóły

sinoblaszek trujący fot. getty images
sinoblaszek trujący fot. getty images
24.09.2023 10:15

Sezon grzybowy zbliża się wielkimi krokami, chociaż niektóre grzyby, jak chociażby sinoblaszek trujący pojawił się już pod koniec lata. Podpowiadamy, co odróżnia go od kani, do której jest łudząco podobny!

W lesie możemy natknąć się na grzyby jadalne i trujące. Niestety zdarza się, że bardzo łatwo je pomylić. Dlatego najlepiej na grzybobranie chodzić z osobą doświadczoną. Oto nasze wskazówki, jak nie dać się zmylić i zebrać toksycznego grzyba.

Jak wygląda sinoblaszek trujący?

Grzyb ten tylko do złudzenia przypomina kanię. Wyróżnia się on średnicą kapelusza osiągająca rozmiar między 10 do 22 cm, jest on raczej kulisty, ale z czasem staje się bardziej wypukły. Na końcu wzrostu przypomina rozłożysty parasol. Z zewnątrz kapelusza jest biały lub kremowy. Zauważyć można na nim odstające i nieregularnie rozmieszczone tzw. łuski w kolorze beżoworóżowym, aż do brązowego. Brzeg kapelusza sinoblaszka trującego jest gładki i jasny, a środek brązowy. Trzon tego grzyba może osiągać między 7 a 20 cm. Jego blaszki są gęste i nieco porośnięte od górnej części, wraz ze starzeniem się stają się one zielonkawe. I to właśnie jest główna różnica, po której odróżnisz go od kani. Trzeba mieć na uwadze, że nawet niewielka ilość sprawia, że sinoblaszek trujący po spożyciu prowadzi do śmierci. Dlatego trzeba naprawdę uważać, jaki grzyb wkładasz do koszyka.

Obraz

Objawy zatrucia

Grzyb ten, podobnie, jak kania pojawia się pod koniec lata, tym bardziej jest to mylące. Objawy spożycia tego grzyba pojawiają się najczęściej po 30 minutach, najpóźniej 2 godzinach od spożycia. Gotowany ma mniej toksyn, które uwolniają się w trakcie obróbki termicznej. Głównymi objawami zatrucia jest senność, ciężkie wymioty, biegunka, krwawienie z jelit, utrata płynów i elektrolitów. Może też pojawić się zabarwienie warg na niebiesko, a także języka i paznokci. Jak widać, objawy są dość ciężkie, były też przypadki, które skończyły się śmiercią - również dzieci. Dlatego trzeba bacznie uważać, jakie grzyby wkładamy do koszyka. Jeśli nie jesteśmy pewni swoich zbiorów, lepiej skonsultować je z kimś, kto się zna się dobrze na grzybach i nie raz był na grzybobraniu lub po prostu je wyrzucić, niż ryzykować własnym lub kogoś zdrowiem i życiem. Zawsze możesz przynieść grzyby do najbliższej siedziby stacji sanitarno-epidemiologicznej, w której dyżury pełnią grzyboznawcy.

Obraz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także