To Polacy wrzucają do toalet. W oczyszczalniach ścieków załamują ręce

Tampony, podpaski, resztki jedzenia, niedopałki, a nawet martwe zwierzęta — to odpady, z którymi spotykają się pracownicy oczyszczalni ścieków. Kanalizacja stała się prawdziwym wysypiskiem śmieci i nic nie wskazuje na to, aby miało się to zmienić. Co jeszcze trafia do kanalizacji? Wyjaśniamy.

Obowiązek segregacji odpadów, ograniczenie emisji spalin, kaucja na plastik to tylko kilka zmian, które mają pomóc w odbudowaniu środowiska. Choć większość z nas stosuje się do unijnych przepisów, zapominamy o jednym, bardzo ważnym miejscu — toalecie. Każdy z nas wie, do czego służy toaleta. Okazuje się, że poza odchodami i papierem, trafiają tam śmieci, które nigdy nie powinny się tu znaleźć. Pracownicy oczyszczalni ścieków załamują ręce, bowiem kanalizację traktujemy niczym wysypisko śmieci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Toaletę wymyślono jeszcze w czasach starożytnych. Ówczesne ubikacje były zgoła inne od tych, które znamy dziś. Trudno mówić tu o prywatności, bowiem były to otwarte pomieszczenia, w których to zbierało się wiele osób. Podobno starożytni prowadzili w nich ożywione dyskusje, które miały "rozluźnić" atmosferę. Wszystko zmieniło się wraz z nadejściem średniowiecza. Ubikacji było naprawdę niewiele, a mimo to, mało kto z nich korzystał. Nieczystości były dosłownie wszędzie, a ludzie umierali wskutek zatrucia... smrodem. Choć trudno to sobie wyobrazić, toalety stały się popularne niecałe sto lat temu, kiedy to wynaleziono papier toaletowy.

Wiemy, do czego służy toaleta i co powinno się w niej znaleźć. Okazuje się, że wiele osób traktuje ją niczym śmietnik i wyrzuca do niej odpadki, które nigdy nie powinny tam trafić. Według najnowszych statystyk pracownicy oczyszczalni ścieków zbierają co roku aż 32 tys. odpadów stałych, takich jak:

• tampony,
• podpaski,
• waciki,
• patyczki do uszu,
• pieluchy,
• pozostałości odpadów budowlanych,
• papierosy,
• leki,
• prezerwatywy,
• żwirek dla kotów,
• igły, strzykawki,
• a nawet... martwe kocięta, szczenięta czy gryzonie.

Stan rur kanalizacyjnych w Polsce pozostawia wiele do życzenia. Najgorsze są te w starych kamienicach i blokach wybudowanych w czasach PRL-u. W niektórych budynkach rury nie były wymieniane od kilkudziesięciu lat. Śmieci, które trafiają do kanalizacji, zatykają rury, co może spowodować zator w całym pionie bloku. Może też doprowadzić do tzw. cofki. Wówczas wszystko to, co zostało spłukane, cofa się z powrotem do muszli toaletowej. Można tego uniknąć — wystarczy, że przestaniemy wyrzucać śmieci to toalety.