W Japonii nie ma brudnych ubrań. Sklepy stosują sprytny trik w przymierzalni
Nie ma nic gorszego niż 10 białych koszulek w sklepie, które są kolejno umazane podkładem z twarzy klientek. Takich ubrań prawdopodobnie nikt już nie kupi, a sklep będzie zmuszony do wyrzucenia odzieży. Jak w takim razie nie pobrudzić ubrań w przymierzalni, gdy mamy na sobie pełen makijaż? Japoński trik przychodzi z pomocą.
03.10.2023 14:47
Brudne ubrania na dziale damskim to chleb powszedni, przez co większość osób nie decyduje się na zakupy stacjonarne. O wiele lepiej zamówić czystą sztukę prosto z magazynu, gdzie nikt z pewnością jej nie przymierzał. Japonia postanowiła wprowadzić ciekawą metodę zapobiegania plamom z podkładu i pudru. Ich sklepy odzieżowe nakazują wkładanie ochraniaczy na twarz! Jak to wygląda? Zobacz sam!
Jak nie pobrudzić ubrań w przymierzalni? Japonia ma na to sposób
Pobrudzone kołnierze i dekolty mogą sprawić, że klient nie będzie chciał kupić produktu w sklepie. W końcu nie ma gwarancji na to, że po praniu plama zejdzie. Z tego właśnie powodu wiele ubrań zostaje z góry spisana na straty. Japońskie sklepy nie dopuszczają do takiego stanu rzeczy, dzięki fantastycznemu trikowi z płóciennymi woreczkami, które należy zakładać na twarz w trakcie mierzenia. Może brzmi to głupio, zwłaszcza dla przedstawicieli innych narodowości, lecz trik działa, jak należy! Azjatyckie sklepy, w tym Chiny czy Korea Południowa, również wprowadziły ten system do swoich butików.
Po zakupie ubrań, szybko wrzuć je do pralki!
Wielu z nas ma wizję, że ubrania w sklepie są zawsze czyste i po zakupie można je śmiało założyć bez konieczności prania. Nic bardziej mylnego! Odzież jest często przechowywana w niewłaściwych warunkach, dosłownie leży na podłodze magazynów i zbiera cały kurz. Ponadto, przymierza ją sporo osób, które chcąc nie chcąc zostawiają po sobie pot, a ten jest świetną pożywką dla bakterii. Zaraz po zakupie koniecznie wypierz wszystkie rzeczy w dobrym detergencie!