Wystawił żonie fakturę za sprzątanie. Jak wycenił 6 godzin "ciężkiej pracy"?
Sprzątanie to jeden z najbardziej znienawidzonych obowiązków domowych. Choć tyle mówi się o równouprawnieniu, najczęściej wykonują go kobiety. Profesjonalne firmy sprzątające liczą sobie nawet kilkaset złotych za tę usługę. Pewien mężczyzna zażyczył sobie za to aż... 700 funtów.
01.02.2024 11:08
Sprzątanie trzeba lubić. W innym wypadku staje się znienawidzonym obowiązkiem domowym. Czynność zajmuje naprawdę wiele czasu i wymaga sporych nakładów sił. Najgorsze są jednak gruntowne porządki, które wymagają wyczyszczenia kanapy, dywanu czy okien.
Pewien Brytyjczyk postanowił gruntownie wysprzątać swój dom. Nie ominął żadnego miejsca. Wyprał kanapę, dywan i wszystkie tekstylia w domu. Łącznie zajęło mu to sześć godzin. Swoją pracę wycenił na 700 funtów, a fakturę wysłał... swojej żonie.
Wysprzątał dom i policzył sobie za to 700 funtów. Fakturę wysłał żonie
Marc Hatch to właściciel profesjonalnej firmy sprzątającej. Na swoim Facebooku udostępnił screen z rozmowy na Whatsappie. Mężczyzna wezwał klientkę do zapłaty 700 funtów za sprzątanie. W opisie dodał, że jest to "bardzo niefortunny incydent, w którym klient odmawia zapłaty".
Hatch pracował przez sześć godzin z rzędu. Wyczyścił dużą narożną kanapę, dywany w każdej z trzech sypialni, a także kamienną podłogę. Dodał, że klientka była zachwycona i jest zdziwiony, że nie otrzymał jeszcze zapłaty. Problem tkwi w tym, że Hatch wysłał tę wiadomość do swojej żony, bowiem to właśnie ona była "nieuczciwą" klientką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żona mężczyzny, Jasmine Hatch, odpowiedziała tylko: "Uspokój się, mamy razem trójkę dzieci". Post zyskał 13 tys. polubień i setki komentarzy. W rozmowie z Daily Mail Jasmine wyznała, że to typowe zachowanie jej męża i często "wystawiają faktury" za obowiązki domowe. Oczywiście jest to żart, a rozbawiona kobieta wyjaśniła, że razem z mężem mają specyficzne poczucie humoru.
13 tysięcy polubień, setki komentarzy
Jasmine Hatch pracuje jako pielęgniarka na oddziale psychiatrycznym. Często nie ma jej w domu, a jej mąż przejął część obowiązków domowych. Małżeństwo często droczy się ze sobą w ten sposób. "Zawsze ją nakręcam, robimy to sobie częściej niż cokolwiek innego" - wyznał rozbawiony Mark.
Publikacja szybko stała się viralem, a inni użytkownicy podrzucili parze swoje pomysły na odegranie się na mężu. "Stałam się popularna, nie muszę już być pielęgniarką, mogę po prostu tu siedzieć i żyć ze sławy" - dodała Jasmine.