Wzorem babci Stasi zbieram łupiny po czosnku. Nie martwię się o plony z ogrodu

Łupiny z czosnku najczęściej lądują w koszu, gdyż nie mamy pomysłu na to jak je wykorzystać. Okazuje się, że większa ilość tego odpadu może przydać się w ogrodnictwie. Poniżej znajdziesz podpowiedź na to, jak dobrze je spożytkować.

Są takie elementy roślin, które wyrzucamy, a można je zużyć w ciekawy sposób. Jest to np. natka marchwi, łupiny z cebuli czy czosnku. Jesteś w stanie przerabiać je na wiele ciekawych sposobów. Jeśli nie nadają się już do jedzenia, to z pewnością znajdą swoje zastosowanie w ogrodzie. Dziś na piedestale postawimy czosnek, a właściwie to, co z niego zostaje. Sprawdź jak przerobić niepozorne odpadki.

Mały ząbek przyprawy potrafi zmienić cały smak dania. Jedzenie go na surowo nie jest zbyt przyjemne, gdyż ma ostry i specyficzny aromat, lecz jako dodatek do dań sprawdza się wręcz idealnie. Według ludowych wierzeń czosnek był bronią na wampiry, lecz w dzisiejszych czasach zwalczamy nim drobne infekcje i co ciekawe — muchy. Jeśli masz kłopot z latającymi owadami w domu, warto wykonać coś na wzór odstraszacza z kilku ząbków czosnku i powbijanych w nie goździków. Te dwa produkty charakteryzują się mocnym zapachem, a ten skutecznie odstrasza much oraz inne owady. Wystarczy umieścić produkt na talerzyku i wystawić na parapety w domu. Już po chwili problem much będzie rozwiązany.

Przy następnym gotowaniu pamiętaj, by nie wyrzucić łupin z czosnku. Gromadź je, a kiedy przyjdzie odpowiedni czas rozsyp między zebranymi warzywami z ogrodu. Mogą luzem leżeć w skrzyniach czy pojemnikach. Dzięki nim jarzyny na dłużej pozostaną świeże, a także opóźnisz proces gnicia. Jeżeli w twoim ogrodzie pojawią się mszyce, możesz potraktować je opryskiem z wyciągu z łupin czosnku. Wystarczy zalać je ciepłą wodą oraz pozostawić na cztery dni. Po tym czasie odcedzamy i pryskamy zaatakowane rośliny. Po kilkukrotnym pryskaniu, mszycy same się wyniosą. Zapach jak i składniki aktywne skutecznie odstraszą kolonie małych owadów.