Lubisz jeść bób? Oszczędź mu tego, a będzie pyszny i zdrowy jak nigdy dotąd

Mrożony bób możesz kupować przez cały rok, ale najlepiej smakuje, kiedy jest świeży i jeszcze niedojrzały. Niestety, wiele osób popełnia w czasie gotowania błąd, przez który ten letni przysmak traci wiele składników odżywczych. Podpowiadamy, ile gotować bób, by był smaczny i zachował wszystkie najcenniejsze substancje.

W czerwcu na straganach pojawiają się pierwsze zielone fasolki bobu. Sezon na to warzywo potrwa do przełomu lipca i sierpnia, ale właśnie teraz, gdy bób jest niedojrzały, jest najsmaczniejszy. Podpowiadamy, jak go gotować, by był pyszny i zdrowy.

Bób to doskonały dodatek do diety dla sportowców, kobiet w ciąży oraz wegetarian i wegan. Podobnie jak inne rośliny strączkowe, jest bogatym źródłem białka. Już jedna filiżanka zielonych fasolek zaspokaja 1/3 dziennego zapotrzebowania na białko. W przeciwieństwie do mięsa, które dla wielu osób jest podstawowym produktem dostarczającym białko, bób nie zawiera szkodliwych tłuszczów nasyconych. Spożywanie go może pomóc obniżyć poziom złego cholesterolu we krwi. Kolejną zaletą bobu jest to, że jest niskokaloryczny. W 100 g jest tylko 66 kcal, więc spokojnie można go spożywać nawet na diecie. Poza tym bób jest prawdziwą bombą witaminową. W zielonych fasolkach jest dużo kwasu foliowego oraz witamin z grupy B, które są ważne dla układu nerwowego i mięśniowego. To niepozorne warzywo zawiera także witaminy A, C, E, K, mangan, miedź oraz żelazo. Dzięki temu doskonale nadaje się dla osób, które cierpią na anemię.

Większość miłośników bobu obiera go, gotuje, a następnie je z masłem i koperkiem. W przypadku młodego bobu jest to poważny błąd, który pozbawia zielone fasolki wielu substancji odżywczych. Młody bób najlepiej jeść na surowo, ze skórką. To właśnie w niej znajduje się najwięcej witamin oraz minerałów, a przez gotowanie pozbywamy się ok. 40 procent z nich. Skórka zawiera również błonnik, który wspiera pracę układu pokarmowego i zmniejsza ryzyko zachorowania na raka jelita grubego, ogranicza wchłanianie cholesterolu, a dzięki temu chroni przed miażdżycą i chorobami serca. Żeby bób zachował wszystkie prozdrowotne właściwości, zamiast go gotować, jedz na surowo lub jedynie blanszuj ziarenka. Włóż je na ok. 2 minuty do wrzątku, a następnie przepłucz zimną wodą. W ten sposób zachowasz pełnię smaku i wszystkie składniki odżywcze. Co ważne, ta metoda sprawdzi się tylko w przypadku młodego, niedojrzałego bobu. Dojrzały wymaga nieco innego przygotowania.

Dojrzałe nasiona bobu, które pojawiają się pod koniec sezonu, są większe i mają ciemniejszą, twardszą skórkę. Przez to nie nadają się do jedzenia na surowo ani po blanszowaniu (są niestrawne). Powinieneś  gotować je przez ok. 15-20 minut, a nawet dłużej, jeśli przez ten czas nie zmiękną. Możesz jeść tak przygotowany bób ze skórką lub bez. Niektórzy są zdania, że twarda skórka dojrzałych fasolek psuje smak, ale decyzja należy do ciebie.