Te dwa grzyby różni tylko jeden szczegół. Uważaj na trujące pieczarki

Grzyby dzielą się na dwie grupy - jadalne i te, których pod żadnym pozorem nie powinniśmy zrywać. Nieświadomie możemy trafić na okaz, który jest niebezpieczny. Oto wskazówka, jak tego uniknąć.

Grzyby uwielbiamy zbierać i jeść nie tylko jesienią. Pyszne są z patelni, ale także jako dodatek do sosów czy zup. Zawierają w sobie potas, znany z tego, że kontroluje ciśnienie krwi, ale też poprawia koncentrację. Nie brakuje w nich również: żelaza, wapnia, fosforu, jodu, selenu oraz witamin z grupy B. Same pieczarki zawierają, poza wymienionymi pierwiastkami, jeszcze: magnez, sód, cynk, miedź i mangan. Dodatkowo wykazują działanie przeciwnowotworowe. Mowa tu oczywiście o jadalnych pieczarkach, bo musisz mieć na uwadze, że i one mają swoje odmiany. Jednej z nich pod żadnym pozorem nie powinieneś wkładać do koszyka! Jest silnie trująca. Chodzi tutaj o pieczarkę karbolową, która rośnie aż do później jesieni. Wydziela zapach przypominający karbol, a jej zjedzenie może doprowadzić do całkowitego rozstroju układu pokarmowego.

Jadalne pieczarki, które najczęściej trafiają na nasze talerze, mają białe lub brązowe kapelusze. Jest jeszcze odmiana Portobello, która potrafi osiągać spore rozmiary. Szacuje się, że w Europie jest nawet 100 gatunków tych grzybów! Niektórzy lubią też sięgać po pieczarkę polną, która po obfitym deszczu może wyrosnąć nawet w ciągu doby. Trzeba mieć jednak na uwadze, że w początkowej fazie wzrostu jest ona bardzo podobna do muchomora jadowitego, więc nietrudno o pomyłkę! Pamiętaj, że ten grzyb jest bardzo trujący, chociaż występuje dość rzadko. Wyróżnia się on stożkowatym lub dzwonkowatym kształtem oraz ostrym, nieregularnym, brzegiem. Jednak jest prosty sposób na to, jak odróżnić go od pieczarek polnych. U nich, wraz ze wzrostem, blaszki zaczynają brązowieć. Natomiast u muchomora jadowitego zawsze pozostają białe.