Malują okna i obsypują domy słomą. Ubiegłej nocy świętowano dziadowską noc
Co kraj, to obyczaj, a psotna noc wcale nie powinna się nam kojarzyć jednoznacznie. Na Sądecczyźnie z Wielkanocy na Poniedziałek Wielkanocny świętowano na całego, czyli obchodzono dziadowską noc. Na czym polegał ten świąteczny zwyczaj, przez który gospodarze przecierali oczy ze zdumienia o poranku? Czy praktykowany jest do dziś? Sprawdź!
01.04.2024 17:59
Psotna noc (zwana też dziadowską nocą) jest w tamtym rejonie nazywana tak nie przez przypadek. Ta tradycja wielkanocna pozwala na wymyślne figle, które uchodzą na sucho. Zazwyczaj żarty, które dziś określilibyśmy mianem pranków, organizowali dawniej kawalerowie, a ich kreatywność w wielu miejscowościach na Sądecczyźnie przeszła do lokalnych historii wielkanocnych. Na czym polegała dziadowska noc? Czy panowie psocą nadal?
Na czym polegała psotna noc w Wielkanoc?
Mieszkańcy tamtejszego regionu przez lata kultywowali tradycję wielkanocną, która powoli zamiera, a przecież jest nie mniej ważna od śmigusa-dyngusa, pisanek lub chodzenia z pasyjką. Dziadowska noc przynosiła wiele zaskoczeń, a kawalerowie wymyślali różne pomysły na to, jak sprawić niegroźnego psikusa w domach gospodarzy, gdzie mieszkały panny. W nocy z Wielkanocy na Poniedziałek Wielkanocny bardzo często psotnicy z Sądecczyzny malowali okna domów, przez co całe rodziny nie wiedziały, kiedy zaczął się dzień, a może jeszcze trwała noc. Poza tym wokół chat rozsypywali słomę, ale też ściągali bramy i wynosili je w zupełnie inne miejsca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Psotna noc niosła ze sobą także bardziej kreatywne, a nawet imponujące pomysły, jak wyniesienie na dach wozu, który dany gospodarz wykorzystywał do pracy. Przenoszenie inwentarza również było znakiem charakterystycznym dziadowskiej nocy, a rano powodem do zdziwienia i śmiechu, a nie złości. W Poniedziałek Wielkanocny to właśnie panny, którym pomalowano okna lub rozsypano słomę, sprzątały obejścia domów. Im więcej miała do sprzątania, tym większe miała powodzenie u płci przeciwnej. Przez lata zwyczaje psotnej nocy zmieniły się diametralnie, a nowe pokolenie tradycję wielkanocną dziadkowskiej nocy coraz częściej wymienia na akty wandalizmu.
Jak wygląda dziadkowska noc teraz?
W regionie Sądecczyzny wszystko zależy od konkretnej miejscowości, ale nie ma co oczekiwać, że po psotnej nocy będą tylko zamalowane okna lub rozrzucona słoma. Współcześnie psotna noc nie ma nic wspólnego z tradycją wielkanocną przodków, a młodzież coraz częściej niszczy znaki drogowe, przystanki, a nawet rzuca na posesje jajka, lub obwiesza drzewa ogródkowe papierem toaletowym.
Te niezbyt przyjemne figle wielkanocne pojawiają się już wszędzie, gdzie to tylko możliwe, a nie tylko w domach zamieszkiwanych przez panny. Co więcej, dawniej psotnicy musieli z powrotem zwrócić rzeczy na swoje miejsce, natomiast dziś żartują tak, aby zrobić na złość lub zaszkodzić. Czy dziadkowska noc ma szansę na nowo wrócić w tradycyjnym dowcipnym wydaniu?