"Marcel nie wierzy w Mikołaja, więc napisał list do mnie. Czuję się jak sponsor, a nie chrzestna"
Jedną z najprzyjemniejszych tradycji świąt Bożego Narodzenia jest wręczanie sobie prezentów. Tradycja nakazuje wierzyć, że pod choinką czekają na nas podarki od świętego Mikołaja, zapakowane przez jego elfy. Szczególnie dzieci z utęsknieniem łypią na prezenty wesołym okiem, ale co kiedy już nie wierzą w tę tradycję?
22.12.2023 09:08
Każdy z nas lubi dostawać prezenty, a święta są do tego idealną okazją. Niestety, często rodzice chrzestni mają wtedy niemały kłopot ze znalezieniem odpowiedniego prezentu dla chrześniaka. Prawdziwy problem zaczyna się wtedy, kiedy dziecko pomyli ich ze świętym Mikołajem.
Prezenty od matki chrzestnej
Historia tej kobiety napisana przez portal "Styl.fm" może być dobrą przestrogą. Bardzo często rola matki chrzestnej nie ogranicza się tylko do pełnienia odpowiednich obowiązków podczas chrztu, ale też uznawana jest za pewną odpowiedzialność. W naszym społeczeństwie przyjęło się, że z okazji świąt, urodzin lub ważniejszych sakramentów rodzice chrzestni wręczają prezenty. Nasza bohaterka zawsze lubiła dać swojemu chrześniakowi jakiś upominek. Miała dobrą pracę oraz kontakt z chłopcem, przez co zawsze wiedziała, czego w danym momencie malec potrzebuje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Coraz częściej wiele osób, które zostały rodzicami chrzestnymi, chce uczestniczyć w wychowaniu dziecka. Z tego powodu decydują się na nawiązanie z nim przyjacielskich stosunków, chodzi o stworzenie otwartej relacji. Dzięki temu chrześniak ma mieć świadomość, że zawsze może liczyć na pomoc oraz wsparcie chrzestnej. Tak samo było w tej historii, a chłopiec zawsze lubił swoją "drugą matkę". Tylko czy nie został zbyt rozpieszczony?
Świątecznego prezentu nie przynosi Mikołaj?
W miarę upływu lat chrześniak kobiety szybko zorientował się, że święty Mikołaj nie istnieje. W związku z tym napisany z prośbą o prezenty list skierował do swoich rodziców oraz matki chrzestnej, Cóż, doskonale już wiedział, że to z ich inicjatywy pod choinką pojawiają się wymarzone upominki. W zeszłym roku nie chciał zbyt wiele, przez co nie było powodu do niepokoju, ale tegoroczna lista życzeń zszokowała matkę chrzestną. Znalazły się na niej między innymi: konsola, tablet oraz kurs i drogi sprzęt DJ-ski. To znacznie przerosło możliwości finansowe naszej bohaterki.
Zachowanie chłopca bardzo mocno uraziło kobietę, ponieważ takiego obrotu spraw się nie spodziewała. Z sympatycznego malucha wdzięcznego za nawet najmniejszy drobiazg szybko stał się bardzo roszczeniowym nastolatkiem. Mówi się, że apetyt rośnie w miarę jedzenia — chyba w tym przypadku to również zadziałało. Kobieta jest w ogromnej rozterce, a święta tuż za rogiem. Nie wie, czy warto podejmować z chrześniakiem dyskusję, a może lepiej wziąć pożyczkę i spełnić jego marzenia?
Zobacz także
Źródło: "Styl.fm".