Przed zimą robię serię zabiegów na tujach. Wiosną są bardziej zielone niż trawa

Tuje są dość bezproblemowymi drzewami, przez co często zapominamy o ich pielęgnacji. Największy problem stanowi podlewanie, a jeden błąd może sprawić, że zaczną usychać i się przerzedzać. Poniżej tłumaczymy, w czym tkwi kłopot i jak sobie z nim radzić.

Kiedy nadchodzą pierwsze przymrozki, możesz zaobserwować zmianę na swoim żywopłocie. Część gałązek żółknie i zaczyna opadać, a ty nie wiesz, dlaczego tak się dzieje? Wszystkiemu winna jest niska temperatura, która zamraża wodę w glebie,więc korzenie nie są w stanie pobrać jej w wystarczającej ilości. Aby zapobiec temu scenariuszowi, warto obficie podlewać tuje tuż przed pierwszymi spadkami temperatury. Roślina nagromadzi odpowiednią ilość wody wewnątrz pnia i będzie ją rozsądnie dawkować w chwilach kryzysu. Październik to idealny miesiąc na podlewanie krzewów i drzew, listopad może być zbyt chłodny, dlatego nie warto z tym czekać. Jeśli zaś chodzi o podlewanie zimą, należy robić to tylko wtedy, gdy nie ma mrozów. Dzięki temu wiosną nie będziesz mieć brązowego żywopłotu. Teraz już wiesz, jak nawadniać tuje, aby zachwycały swoją zdrową kondycją.

Sama wiedza na temat tego, jak nawadniać tuje, i stosowanie się do tych zaleceń, nie wystarczy. Zima to ciężki czas dla każdego żywego organizmu, w tym roślin, które często pozostają same sobie w tych miesiącach. Szczególną uwagę warto zwrócić na młode drzewka i krzaki, które potrzebują więcej składników odżywczych do rozwoju. Wykonaj domowy nawóz z bananów, który dostarczy potasu i z pewnością wzmocni roślinę. Wystarczy zgromadzić kilka skórek, które należy drobno pokroić i wstawić do dużego słoika. Wszystko zalewamy ciepłą wodą i odstawiamy na 48h, a następnie odcedzamy płyn od resztek owocu. Rozcieńczamy go z kilkoma litrami wody i obficie podlewamy korzenie żywotnika. Pierwsze dni października to najlepszy czas na tego typu zabiegi.