Psia miłość nie zna granic. Poznaj historię psa Hachiko
Sto lat temu mieszkańcy Tokio byli świadkami niezwykłej historii, która do dziś porusza serca milionów osób. Hachiko, pies rasy akita inu udowodnił, że psia miłość nie zna granic.
19.11.2023 15:18
Przez 10 lat Hachiko przychodził na tokijską stację kolejową, aby "odebrać" z niej swojego opiekuna. Pies pojawiał się tam codziennie. Nawet wtedy, kiedy jego właściciel zmarł. O psie rozpisywały się gazety, a wielu mieszkańców Japonii przyjeżdżało do Tokio tylko po to, aby przekonać się, czy historia o wiernym Hachiko jest prawdziwa.
Hachiko stał się prawdziwą legendą, a także inspiracją dla pisarzy, rysowników i filmowców. Postawiono mu pomnik, który udowadnia, że to właśnie pies jest najlepszym przyjacielem człowieka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Poznaj historię psa Hachiko
Hachiko przyszedł na świat 10 listopada 1923 r. w japońskim mieście Ōdate. Rok później został adoptowany przez Hidesaburō Ueno, profesora wykładającego na wydziale rolnictwa Uniwersytetu Tokijskiego. Naukowiec był bardzo samotny, a jeden z jego studentów doradził mu, aby adoptował psa rasy akita, które znane są ze swojej wierności i przywiązania do właściciela.
Tak też się stało. Ueno nazwał psa Hachiko i od momentu adopcji stali się nierozłączni. Pies codziennie przychodził po swojego pana na stację kolejową w dzielnicy Shibuya, z której naukowiec jechał do pracy. Niestety, ich sielanka nie trwała długo, bo zaledwie dwa lata. 21 maja 1925 w trakcie wykładu profesor Ueno doznał wylewu krwi do mózgu. Mężczyzny nie udało się uratować. Tego dnia Hachiko czekał na swojego pana na peronie, jednak ten już nigdy się nie pojawił.
Miłość psa nie zna granic
Po śmierci pana pies trafił do Kuzaboro Kobayashiego, ogrodnika, który pracował u profesora. Mimo to Hachiko nie poddawał się i przez kolejne dziewięć lat codziennie pojawiał się na stacji kolejowej, mając nadzieję, że jego pan w końcu wróci z pracy. "Wieczorem pies stał przy bramce biletowej i patrzył na każdego pasażera, jakby kogoś szukał" - napisał prof. Mayumi Itoh, autor biografii słynnego psa.
Siedem lat po śmierci profesora psem zainteresowały się media. W dzienniku "Asahi Shimbun" opublikowano artykuł na temat niezwykle wiernego czworonoga. Wiele osób spoza Tokio przyjeżdżało na stację Shibuya tylko po to, aby przekonać się, czy historia jest prawdziwa. Hachiko stał się symbolem psiej wierności, a dwa lata później, na stacji, którą odwiedzał codziennie, postawiono mu pomnik. Niestety, w niecały rok Hachiko zmarł. Przyczyną śmierci był nowotwór oraz robaczyca serca i płuc. Szczątki psa pochowano obok grobu ukochanego pana, na cmentarzu Aoyama w Tokio.