Sprzedawali świecki opłatek. Miał nie dzielić, ale jednak podzielił internautów
Opłatek to cienki płatek chlebowy, który jest nieodłącznym elementem wigilii u chrześcijan. Okazuje się, że nie trzeba być wierzącym, żeby praktykować tę tradycję. Świecki opłatek, który pojawił się w sklepie z gadżetami, wyprzedał się w przeciągu kilku dni, ale wywołał spore zamieszanie.
Dla wielu z nas wigilia to najpiękniejszy dzień w roku. Cała rodzina zasiada przy stole, aby świętować narodziny Jezusa. Zanim zasiądziemy do stołu, dzielimy się opłatkiem, życząc sobie wszystkiego, co najlepsze. Choć wiele osób odchodzi od tej tradycji, dla katolików to najważniejszy moment wieczoru.
Jak się okazuje, nie trzeba być osobą wierzącą, żeby podzielić się opłatkiem. Popularny sklep internetowy "Pan Tu Nie Stał" wypuścił opłatki dla "tradycyjnych ateistów". Na chlebku znalazły się motywy świąteczne z zabawnymi napisami. Choć opłatki wyprzedały się w przeciągu kilku dni, wielu internautów wyraziło swoje niezadowolenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Opłatki dla niewierzących nie wszystkim się podobają
W drugiej połowie grudnia na stronie popularnego sklepu internetowego pojawiły się opłatki dla "tradycyjnych ateistów". Wyprodukowano zaledwie 200 sztuk, które wyprzedały się w przeciągu trzech dni. Zareklamowano je jako "produkt, który nie dzieli". Na opłatkach znalazły się zabawne ilustracje z motywem świątecznym, a na środku umieszczono zwrot słynny "nawzajem".
Wyrób wywołał lawinę komentarzy. Część internautów przyznała, że dzięki tym opłatkom mogą kontynuować lubianą tradycję, nie wspierając przy tym kościoła. Pojawiły się też głosy, że produkt godzi w uczucia religijne osób wierzących. "No to już jednak przesada i w sumie nie wiadomo czemu ma służyć i w takim razie, jakie święta ateiści w tym czasie obchodzą, bo chyba nie Boże Narodzenie?" - czytamy w komentarzach.
Czy ateiści mogą obchodzić święta?
Wielkanoc to najważniejsze święto w religii chrześcijańskiej, jednak Boże Narodzenie jest obchodzone przez wszystkich, niezależnie od wyznania. Dla osób wierzących jest to głębokie, duchowe przeżycie, zaś dla ateistów czy agnostyków, powód do spotkania się z najbliższymi. Każdy z nas ma prawo spędzać je, jak chce, z kim chce, niezależnie od tego, czy w coś wierzy, czy też nie. Podobnie jest z kultywowaniem świątecznych tradycji.
