InspiracjeStaruszka została sama w domu. Dzieci nie chcą z nią zamieszkać

Staruszka została sama w domu. Dzieci nie chcą z nią zamieszkać

Samotni staruszkowie to niestety bardzo częste zjawisko
Samotni staruszkowie to niestety bardzo częste zjawisko
Źródło zdjęć: © Getty Images | Lucy Lambriex

25.02.2024 16:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pewna 72-letnia staruszka postanowiła podzielić się swoją smutną historią o samotności i braku wsparcia od rodziny. Kiedy jej mąż zmarł, została sama w ogromnym mieszkaniu. Jej dzieci nie chcą się do niej wprowadzić ani nie myślą o zabraniu matki pod swój dach. Sytuacja wydaje się bez wyjścia.

Sabina ma już za sobą większość życia, dzięki czemu odpoczywa na zasłużonej emeryturze. Jej mąż odszedł pięć lat temu, a dzieci są już dorosłe i mają swoje rodziny. Od jakiegoś czasu staruszka odczuwa wielką samotność z powodu braku lokatorów. Sabina ma ogromne mieszkanie, lecz żyje w nim sama. Nie wie, jak dłużej tak pociągnie, bo sytuacja staje się coraz gorsza. Swoją historię opisała na portalu "Styl.fm".

Staruszka nie daje sobie rady z utrzymaniem domu

Wraz z upływem lat Sabina zaczęła nudzić się w swoim domu. Nie ma się do kogo odezwać, bo dzieci na ogół są w pracy, a mąż już dawno odszedł na tamten świat. Brak zajęcia to niejedyny problem, gdyż staruszka zaczęła odczuwać problemy finansowe. W końcu utrzymanie dużego mieszkania z jednej emerytury to prawdziwe wyzwanie. Aby nieco sobie pomóc, staruszka zaczęła pracę na pół etatu. Mimo że ma już swoje lata, chce dorobić, a przy okazji ma jakieś lepsze zajęcie niż siedzenie w pustym mieszkaniu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Próbowała różnych zajęć, ale nic jej nie zainteresowało. Może gdyby mieszkała na wsi lub miała działkę uprawną, znalazłaby zajęcie w ogrodzie. Niestety nie ma ani jednego, ani drugiego, więc musi się zadowalać tym, co daje jej miasteczko. Jakiś czas temu staruszka myślała nad tym, by zaprosić dzieci do swojego mieszkania. Według niej ma to wiele plusów, lecz oni nie chcą nawet o tym słyszeć.

Staruszka nie wie, jak dotrzeć do dzieci

Samotność staje się coraz bardziej uciążliwa, a Sabina zaczyna przysłowiowo łapać się brzytwy. Ostatnio staruszka podjęła rozmowę ze swoimi dziećmi na temat wspólnego mieszkania. Kobieta stwierdziła, że ma dużo miejsca, a drobne remonty pozwoliłby na stworzenie przytulnego mieszkania dla wszystkich. Staruszka jest chętna przypilnować wnuki i nie ma nic przeciwko, gdyby rodzice od czasu do czasu odpoczęli od dzieci.

Druga jej propozycja to przeprowadzka do nich. Zarówno syn jak i córka mają miejsce w domu, dlatego liczyła, że znajdą dla niej jakiś pokój. Niestety się myliła. Staruszka nie dostała żadnej odpowiedzi, a dzieci udawały, że jej nie słyszą. Jak długo będzie jeszcze to wszystko znosić? Czy będzie musiała spędzić swoje ostatnie lata w samotności? Sabina uważa, że dzieci nie mają ochoty użerać się ze starą matką, więc wolą nic nie mówić, by nie sprawić jej jeszcze większej przykrości. Mimo to kobieta czuje się opuszczona i bezradna.

Źródło: "styl.fm"

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także