Stworzył sukienkę z żywych motyli. Szybko tego pożałował
Mówi się, że moda nie zna granic. Musi być w tym ziarnko prawdy, bowiem pewien japoński projektant w trakcie tygodnia mody w Paryżu zaprezentował sukienkę tworzoną przez żywe motyle. Głos w sprawie zabrała PETA, międzynarodowa organizacja walcząca o prawa zwierząt.
10.11.2023 14:31
Moda nie zna granic, nie zna nudy. Światowej sławy projektanci dwoją się i troją, aby stworzyć kreację, która poruszy świat mody, nierzadko szokując przy tym widzów. W tym roku sukienka zaprojektowana przez Juna Takahashiego była szeroko komentowana w mediach.
W trakcie paryskiego tygodnia mody projektant pokazał światu sukienkę, którą zdobiły żywe motyle. Ten pomysł nie przypadł wszystkim do gustu. PETA, międzynarodowa organizacja działająca na rzecz ochrony praw zwierząt wystosowała list do projektanta, nie kryjąc przy tym swojego niezadowolenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaprojektowała sukienkę z żywych motyli. PETA odpowiedziała
Pierwszy, oficjalny paryski tydzień mody odbył się 28 listopada 1973 roku. To wydarzenie było pierwszą, wspólną prezentacją kolekcji Haute Couture, prêt-à-porter oraz odzieży męskiej, i tym samym, zapoczątkowało rywalizację pomiędzy designerami. W pierwszym paryskim tygodniu mody wzięło udział aż 10 światowej sławy projektantów, takich jak Oscar de la Renta, Emmanuel Ungaro, Hubert de Givenchy czy Yves Saint Laurent.
To najbardziej prestiżowe wydarzenie w świecie mody (o pokazie w trakcie tygodnia mody marzy wielu projektantów z całego świata). To szansa na ugruntowanie swojej pozycji zawodowej. Projekty muszą być nieszablonowe, wręcz ekstrawaganckie, żeby zostały zapamiętane.
Twórcą jednego z takich projektów jest Japończyk, Jun Takahashi, którzy stworzył sukienkę składającą się z żywych motyli. Choć kreacja była szeroko komentowana przez znawców mody, nie wszystkim przypadła ona do gustu. Organizacja PETA wystosowała list do projektanta. "Zazwyczaj są albo »wyrwane« z natury, albo hodowane w niewoli na farmach" - napisali, dodając, że wiele motyli traci życie już podczas transportu.
"Czułem się winny, a mimo to zdecydowałem się umieścić motyle w sukience mojego projektu"
Projektant odpowiedział na zarzuty organizacji. Zaznaczył, że motyle kupił u etycznego hodowcy i zapewnił im odpowiednie warunki do życia. Dodał, że zdaje sobie sprawę z popełnionego błędu. "Czułem się winny, a mimo to zdecydowałem się umieścić motyle w sukience mojego projektu" - wyznał. Obiecał, że po pokazie, wypuści je na wolność.