Wioska bez dzieci w końcu odżyła! Aurora to pierwsze niemowlę od ponad 60 lat
Col dei Silvestri na północy Włoch była znana jako wioska bez dzieci lub wioska widmo. Większość mieszkańców wyjechała, a miasteczko położne w górach ożywało tylko w sezonie turystycznym. Teraz miejscowość zaczyna się odradzać. Po raz pierwszy od ponad 60 lat pojawiło się w niej niemowlę.
20.07.2023 19:58
Wioska bez dzieci jest tak mała, że trudno ją znaleźć na mapach. Niewielka miejscowość wyludniła się lata temu. Od tej pory życie toczyło się tam leniwie w rytm prac rolnych oraz wizyt turystów, których przyciągały górskie widoki. Teraz wszystko może się to zmienić dzięki narodzinom Aurory, pierwszego dziecka w Col dei Silvestri od 62 lat.
Skąd się wzięła wioska bez dzieci?
Historię włoskiej wioski bez dzieci opisała redakcja la Nouva di Venezia e Mestre. Jak wynika z jej relacji, ostatnim dzieckiem urodzonym w Col dei Silvestri była Teresa Bof. Kobieta przyszła na świat w 1962 roku i mieszkała w górskiej wiosce do 15. roku życia. Później wyjechała do Gallerte w Lombardii. Tam na świat przyszły jej dzieci, w tym córka Maria Viola. To właśnie ona jest matką Aurory, pierwszej dziewczynki w "wiosce bez dzieci" od ponad 6 dekad. Kobieta wróciła do rodzinnej wioski wraz z mężem Alvinem już 9 lat temu. Przez ten czas zdążyli przywyknąć do życia z dala od cywilizacji (nie mają telewizji i zasięgu sieci komórkowych, więc mogą korzystać tylko z internetu). Znaleźli pracę w pobliskich miejscowościach, do których docierają w kilkanaście minut samochodem. Teraz para doczekała się córeczki i nie posiada się ze szczęścia, że będzie mogła wychowywać ją w sielskiej, górskiej wiosce.
Zobacz także
Jak wioska bez dzieci przyjęła wieść o narodzinach Aurory?
Dla Col dei Silvestri narodziny Aurory były wielkim wydarzeniem. Na cześć ważącej 2 kilogramy i 980 gramów ciemnowłosej dziewczynki miejscowość udekorowano różowymi wstążkami. Władze gminy zapowiadają, że będą wspierać rodzinę żyjącą na odludziu. W sąsiedniej miejscowości Piana della Chiesa mieszkają matka oraz dwóch braci świeżo upieczonej mamy. Jeden z nich ma dwoje dzieci, w tym córeczkę w wieku szkolnym. Dziewczynka jest codziennie dowożona do szkoły przez pracowników miejscowej gminy. Na podobną pomoc może w przyszłości liczyć Aurora.