Z teściową czy rodzicami? Z kim spędzić święta, aby wszyscy byli zadowoleni?

Z kim spędzić Boże Narodzenie — oto jest pytanie! To częsty dylemat, który czasami przyprawia wręcz o bezsenność. Nasi najbliżsi często mieszkają w innym mieście. Nie da się odwiedzić każdego — doba ma tylko dwadzieścia cztery godziny. Jak obwieścić swoją decyzję rodzinie, aby nikogo przy tym nie urazić?

Zbliża się najpiękniejszy czas w roku — święta Bożego Narodzenia. Już za miesiąc zasiądziemy wspólnie do suto zastawionego stołu, ciesząc się z towarzystwa najbliższych nam osób. To opis świąt idealnych, a jak wiadomo, ideały nie istnieją.

Dla wielu z nas to wyjątkowo trudny moment. Wszak nie każdy ma dobre relacje z rodziną. W każdym domu znajdzie się jakaś wścibska babcia czy rubaszny wujek rzucający wulgarnymi anegdotkami. Wówczas święta nie są magiczne, a męczące. A przecież nie o to w nich chodzi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Decyzja o tym, gdzie spędzimy święta, nie należy do najłatwiejszych. Ten problem najczęściej dotyka młode małżeństwa. Mąż chce spędzić święta ze swoją rodziną, a żona nie wyobraża sobie świąt bez swoich rodziców. Jak to pogodzić? Nie ma jednego, złotego środka. Jeśli obie rodziny mieszkają w tym samym mieście, pojawienie się na dwóch Wigiliach tego samego dnia nie powinno stanowić większego problemu.

Sprawa komplikuje się, jednak gdy dom rodzinny jednego z małżonków jest oddalony o kilkaset kilometrów od miejsca ich wspólnego zamieszkania. Nie ma się co oszukiwać — mimo największych chęci, nie będziemy w stanie pojawić się w obu domach. Jak się zachować w takiej sytuacji? Możecie umówić się, że Wigilię spędzicie u rodziny żony, a pierwszy lub drugi dzień świąt, u rodziny męża.

Chcielibyście spędzić święta we dwójkę, z dala od rodzinnego chaosu? Zawsze możecie udać się na wakacje. Miej świadomość, że niezależnie od tego, jaką decyzję podejmiecie, bliscy muszą to uszanować. Pamiętaj, aby poinformować o tym swoich najbliższych jak najszybciej. Nie zapomnij do nich zadzwonić. I nie stresuj się zanadto — święta to czas radości, a nie smutku. Masz prawo do decydowania o sobie.

W każdej rodzinie znajdzie się przysłowiowa "ciocia" czy "wujek", którzy zadają niewygodne, wręcz bezczelne pytania dotyczące bardzo prywatnych, a niekiedy wręcz intymnych spraw. To bardzo trudna sytuacja, która generuje duże napięcie. Jak sobie z nią poradzić? Zamiast wymigać się od odpowiedzi, postaw wyraźną granicę, zachowując przy tym miły ton. Powiedz, że zadane pytanie jest nie na miejscu i nie będziesz na nie odpowiadać. Możesz dodać, że to twoja prywatna sprawa i nie będziesz o niej mówić przy świątecznym stole. Wyraźne "nie" szybko utnie niekomfortową rozmowę.