Zakaz dotyczy prywatnych posesji. Kary za jego złamanie to nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych
Wycinka drzew na prywatnej działce nie powinna nikogo interesować, lecz okazuje się, że mimo prawnego posiadania ziemi, możemy mieć problem z ich usunięciem. Przepisy nieco się pozmieniały, a ci, którzy ich nie śledzą, mogą słono zapłacić.
13.09.2023 | aktual.: 13.09.2023 17:24
Ustawa o ochronie środowiska mówi, że wycinka drzew na własnej działce również wymaga pozwolenia. W 2016 roku sytuacja ta uległa zmianie i zyskała miano "lex Szyszko". Wtedy każdy mógł wyciąć ze swojej posesji dowolną liczbę drzew. Po masowym karczowaniu terenu postanowiono znieść ten przepis.
Wycinka drzew na działce w 2023 roku. Kiedy należy prosić o pozwolenie?
Otóż przepisy mówią, że wycinka drzew jest dozwolona, jeśli nie wykracza poza przyjęte normy. O jakich konkretnie mówimy? Portal WP Kobieta udziela szczegółowych informacji na ten temat:
Gdy złożymy stosowny wniosek, musimy czekać na decyzję gminy, która na rozpatrzenie ma 14 dni.
Wytniesz i nie zgłosisz? Musisz zapłacić karę
Niestety łamanie przepisów wiąże się z różnymi konsekwencjami, w tym wypadku finansowymi. Jeśli wytniemy drzewo bez uprzedniego poinformowania gminy, czeka nas grzywna. Rozporządzenie Ministra Środowiska mówi jasno o tym, jakich kwot należy się spodziewać. Opłaty są naliczane według obowiązującej stawki w złotówkach za 1 cm obwodu pnia drzewa mierzonego na wysokości 130 cm dla poszczególnych rodzajów i gatunków drzew. To nie koniec zasad. Jeśli do wycinki dojdzie w nielegalny sposób np. na terenie chronionym, to stawka rośnie w górę. Do tego różne uszkodzenia drzew, te poważniejsze są znacznie surowsze. Główne kary to nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Czy w takim razie sens jest robić to nielegalnie? Kara może być znacznie poważniejsza, niż nam się wydaje.