Kiedyś "chodzili z pasyjką". Tak Niedzielę Palmową świętowali nasi przodkowie
Wielu katolików właśnie dzisiaj niesie do kościoła palmy, które w większości są sztuczne i nie mają nic wspólnego z tradycją przodków. Dawne zwyczaje, a w zasadzie obecna Niedziela Palmowa jest tylko pamiątką na cześć wjazdu Jezusa do Jerozolimy. Niewielu wie, że w przeszłości tego dnia "chodzono z pasyjką".
24.03.2024 11:10
Każdy wierzący doskonale wie, co to znaczy Niedziela Palmowa, a przynajmniej powinien. Właśnie wtedy katolicy święcą palmy, które symbolicznie odnoszą się do wydarzeń biblijnych. Gałązkami wierzbowymi witano Jezusa na tydzień przed śmiercią. Z tego powodu ta niedziela nosi także nazwę Niedzieli Męki Pańskiej, a potocznie również Wierzbową Niedzielą.
Nasi przodkowie mieli swoje tradycje, które wraz z upływem lat wymarły, a "chodzenie z pasyjką" należy do tych najciekawszych kultywowanych w przeszłości podczas Niedzieli Palmowej. Na czym polega ten zwyczaj wielkanocny?
Co się robiło w Niedzielę Palmową?
Oprócz obecności na liturgii wraz z samodzielnie przygotowaną plamą w Niedzielę Palmową kluczowe w naszej tradycji wielkanocnej było to, aby "chodzić z pasyjką". Z pewnością mało kto wie, na czym ten zwyczaj polegał, a był niezwykle ważny. Pasyjka to nic innego jak krzyżyk udekorowany zielonymi gałązkami, ale to nie wszystko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ta wielkanocna tradycja polegała na odwiedzaniu w Niedzielę Palmową przez dzieci z uboższych domów innych gospodarzy na terenie danej wsi. W trakcie tego obchodu maluchy prosiły o datki, czyli najczęściej zbierały jajka, przy okazji wygłaszając specjalną orację:
Dzięki "chodzeniu z pasyjką" w Niedzielę Wielkanocną dzieci miały możliwość pozyskania wszystkich niezbędnych produktów na święta. Wiele z nich żyło w ubóstwie, a ich Wielkanoc mocno różniła się od tego, co znamy współcześnie.
Po otrzymaniu jajek lub innych produktów dzieci dawały do ucałowania gospodarzom pasyjkę, czyli wspomniany wcześniej krzyżyk. Ta tradycja wielkanocna była mocno kultywowana jeszcze na początku XX wieku, ale nie przetrwała próby czasu i dziś jest zapomniana. W zależności od regionu "chodzono z pasyjką" w Niedzielę Palmową, ale też w Wielki Czwartek lub Piątek, a nawet w Poniedziałek Wielkanocny.
Co robiono z palmą po Niedzieli Palmowej?
Poświęconej palmy wielkanocnej nigdy nie wyrzucano, a miała ona w naszej tradycji ludowej ogromne znaczenie. Gospodarze po powrocie z kościoła w Niedzielę Palmową umieszczali ją pod dachem domu lub za obrazem świętej Agaty, aby gałązki strzegły domu przed negatywnymi wydarzeniami. Wielu czekało do Niedzieli Wielkanocnej, aby poświęcić palmą swoje pole lub po prostu wbić ją w ziemię, aby chroniła całe uprawy przed kataklizmami.
Istniał także zwyczaj chłostania palmą, a najczęściej nie zapominali o nim chłopcy po powrocie z kościoła. Procedura ta miała na celu zapewnienie domownikom pomyślności. Ten pomysł może być ciekawym podtrzymaniem tradycji również w czasie dzisiejszej Niedzieli Palmowej i warto go wypróbować!