Ksiądz punktuje "niedopuszczalne gesty". Jak dobrze przyjąć duszpasterza?

Kolęda to czas spotkań z duchownymi, którzy rozmawiają z parafianami i udzielają im błogosławieństwa. W kulturze przyjęło się, że za owe wizyty należy zapłacić, czyli dać księdzu przysłowiową "kopertę". Ludzie od lat dyskutują na temat tego, ile dać do środka, by duchowny był zadowolony. Jeden ksiądz wypowiedział się na ten temat w dość dosadny sposób.

Nie od dziś wiadomo, że wizyta księdza w naszym domu wiąże się z pewnymi opłatami. Oczywiście nie ma odgórnej zasady mówiącej o tym, że kolęda jest płatna, a bez stosownej koperty ksiądz nie pojawi się w domu. Jeżeli duchowny zasugeruje, że za wizytę należy zapłacić, to należy mieć świadomość, że nie jest to normalne zachowanie. Pewien doświadczony ksiądz wypowiedział się w tej sprawie.

Ksiądz Rafał Głowiński to duchowny z ośmioletnim stażem w posłudze. Na co dzień wypełnia swoją misję, a przy tym dodaje sporo zabawnych i wartościowych treści, które mają za zadanie edukować katolików na temat wiary. Tym razem udzielił krótkiego wywiadu dla Małgorzaty Walczak na temat wizyt duszpasterskich, czyli kolędy, która aktualnie trwa. Jak możecie się spodziewać, pytania dotyczyły najbardziej wrażliwej kwestii, jaką są pieniądze, lecz sam ksiądz odpowiadał spokojnym tonem, powołując się na swoje doświadczenie.

Kolęda zazwyczaj kończy się podziękowaniami i wręczeniem koperty. To, ile do niej włożyć, to kwestia indywidualna, lecz prowadząca wywiad otwarcie zapytała, jakie kwoty są najpopularniejsze. Ksiądz bez wahania odpowiedział, że 50 zł to "standard", a stawka nie zmieniła się przez lata. Oczywiście zdarzają się tacy, którzy dają więcej lub mniej, ale jak wspominaliśmy, nie ma tu jednoznacznej reguły.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niejednokrotnie słyszymy o sytuacjach, gdy ktoś wspomina, że księża w trakcie kolędy wymagają, by wierni złożyli stosowną ofiarę. Zazwyczaj ma to związek z parafią, remontem czy zbiórką na szczytny cel. Ksiądz Rafał jasno mówi, że taka sytuacja to absurd, a proszenie czy wręcz wymaganie od wiernych pieniędzy jest nie na miejscu i nigdy nie powinno się wydarzyć.

Młody duchowny mówi, że kolęda to dla niego spotkanie z rodziną, a jak wiadomo, za takie nigdy nie pobiera opłat. Uśmiech wiernych i szczęście z możliwości spotkania to największa nagroda, dlatego tak ważne jest, by podchodzić do wizyty duszpasterskiej bez uprzedzeń. Pamiętaj, że wizyta księdza nie jest niczym złym pod warunkiem, że duchowny zachowuje należyte zasady. Jeśli nie, masz prawo wyprosić go ze swojego domu.