Myślał, że choinka jest kotoodporna. Pupil udowodnił, że mocno się pomylił

Kolorowa, błyszcząca, świecąca, ozdobiona lampkami, bombkami i łańcuchami. Choinka to najważniejsza ozdoba świąteczna, która potrafi przysporzyć wiele kłopotów. Mowa tu o właścicielach kotów. Mruczki szaleją za choinką. Niektóre z nich są na tyle odważne, że bez większego namysłu skaczą na drzewko, aby strącić z niego upatrzoną ozdobę, nierzadko przewracając przy tym choinkę.

Pewien mężczyzna postanowił uchronić się przed katastrofą i zabezpieczył drzewko przed niesfornym kotem. Zwierzak nie zamierzał się poddać, co właściciel uwiecznił na zrobionych przez siebie zdjęcia. Publikacja podbiła serca internautów, a kot udowodnił, że nic nie jest w stanie stanąć mu na przeszkodzie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Koty to kochane, ale bardzo niesforne stworzenia. Nie znają żadnych zasad i nie słuchają się nikogo. Nie da się ich wychować. Zwierzęta podążają za swoim instynktem, nie bacząc na przeszkody. Mogłoby się wydawać, że nie ma dla nich rzeczy niemożliwych.

W sklepach zoologicznych znajdziesz mnóstwo preparatów, które mają uspokoić koty. Cześć z nich działa, a część nie. Nie ma na to żadnej reguły. W okresie okołoświątecznym kupuje się je najczęściej ze względu na choinkę czy fajerwerki. Choinka to istny raj dla mruczków. Wiszące ozdoby działają na nie niczym płachta na byka. Część kotów dosłownie rzuca się na choinkę, zrywając z niej ozdoby.

Do tej grupy należy, Kanye, kot należący do Daniela Jamesa Wallace'a. Opiekun podzielił się na Facebooku zdjęciami, które podbiły serca internautów. W obawie przed uszkodzeniem choinki mężczyzna przymocował ją do sufitu. Wszystkie ozdoby znajdowały się poza zasięgiem zwierzaka. Zafascynowany Kanye nie opuszczał. Po jakimś czasie postanowił zaatakować choinkę w iście kocim stylu.

Zdesperowany kot postanowił wspiąć się na meble. Zatrzymał się na chwilę, aby ocenić, jak wysoko musi skoczyć, żeby dostać się na drzewko. Po chwili ruszył do ataku. Skoczył na choinkę, a ta runęła na ziemię. Wszystko zostało zarejestrowane przez rozbawionego właściciela. Kot ewidentnie był z siebie dumny, tym bardziej że nic mu się nie stało.