Papugi rzucały mięsem przy turystach. Teraz mają szansę się zrehabilitować
Papugi żako z Lincolnshire Wildlife Park w Wielkiej Brytanii musiały zostać odseparowane od reszty ptaków w parku. Jaki jest tego powód? Od jakiegoś czasu słychać było przekleństwa wydobywające się z ich klatek. Opiekunowie mają nadzieje, że izolacja oduczy je tego skandalicznego zachowania.
27.01.2024 18:54
W 2020 roku do parku Lincolnshire Wildlife Park we wschodniej Anglii trafiło pięć papug żako, które mimo różnego pochodzenia bardzo szybko się zaprzyjaźniły. Niestety ich wspólnym hobby było "rzucanie mięsem" przy odwiedzających, dlatego opiekunowie musieli jak najszybciej zainterweniować.
Zobacz także
Wulgarne papugi
Papugi żako z Angielskiego parku zrobiły prawdziwe show, gdy podczas jednego słonecznego dnia zaczęły obrzucać się przekleństwami. Choć zebrany tłum wybuchał śmiechem, część odwiedzających stwierdziła, że dzieci nie powinny słuchać przekleństw. Pracownicy wyłapali ptaki i odseparowali je od reszty gatunku. Pracowników czekał ciężki czas, ponieważ musieli odseparować niepokorne papużki i zmienić ich nawyki. Jak będzie wyglądać rehabilitacja?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po izolacji pięć przeklinających papużek i trzy nowo przybyłe ptaki trafiły do klatki z 92 starszymi papugami, które nie przejawiają żadnych niepokojących zachowań. Żako mają spędzić trochę czasu wśród grzecznego towarzystwa i nauczyć się manier. Istnieje również szansa, że przekleństwa spodobają się starszym patkom, co skończy się prawdziwą plagą wulgarnych zwierząt.
Póki co ptaki zachowują się dobrze i coraz rzadziej używają niecenzuralnych słów. Żako mają tendencje do przeklinania, a następnie odtwarzania ludzkich reakcji jak np. śmiech. W parku wywieszono tabliczki informujące o złym zachowaniu ptaków, tak by żaden przechodzień nie poczuł się urażony, gdy usłyszy jakiś wulgaryzm w swoim otoczeniu.
Papugi uczą się przeklinać od ludzi
Małe zabawne papużki nie wpadły na pomysł przeklinania same z siebie. Choć to bardzo inteligentne zwierzęta, które mają swój system nawoływania, to niecenzuralnych słów nauczyły się od ludzi. Żako słuchają otoczenia i wyłapują pojedyncze słowa, które nie mają zmiennego tonu i kontekstu. Przekleństwa to właśnie takie wyrazy, dlatego za każdym razem, gdy ktoś rzucił mięsem w pobliżu klatki, papużki kodowały słowa w swoim ptasim móżdżku. Później zaczęły same je stosować.
Choć to zabawne, właściciele parku nie chcą, by ich miejsce kojarzyło się z wulgarnymi ptakami, dlatego zmiana nawyków u zwierząt jest niezbędna. Jesteśmy pewni, że turyści odwiedzający park nie są z tego powodu zadowoleni. W końcu ptasia łacina była niczym kabaret, który przyciągał tłumy odwiedzających.