Paul McCartney odzyskał skradzioną gitarę. Zniknęła ponad 50 lat temu

Nie od dziś wiadomo, że każdy muzyk jest niezwykle przywiązany do swojego instrumentu, a w przypadku Paula McCartneya w grę wchodzi gitara basowa firmy Höfner. Nie jest to zwykła gitara, ponieważ ma ogromną wartość nie tylko sentymentalną i muzyczną, ale przede wszystkim historyczną. Losy odzyskanego właśnie instrumentu rozpoczęły się w 1972 roku. 

Artysta zakupił gitarę za 30 funtów w 1961 roku w Niemczech i grał na niej aż do 1972 roku. Oznacza to tyle, że zagrał na nie najważniejsze w historii muzyki XX wieku koncerty. Dzięki nim stał się gwiazdą światowego formatu. Właśnie w 1972 roku gitara basowa firmy Höfner, czyli egzemplarz 500/1 została mu skradziona z furgonetki w zachodnim Londynie na Ladbroke Grove. Przez wiele lat ukochany instrument był poszukiwany, a nawet powstał specjalny projekt Loss Bass, który miał wyjaśnić tę tajemnicę rock and rolla. 

Do akcji przyłączyło się wielu fanów muzyki McCartneya, przedstawiciele firmy Höfner oraz sam poszkodowany, dla którego gitara basowa była czymś więcej. Poszukiwania przez wiele lat stały w martwym punkcie, ponieważ nie było wskazówek, dowodów lub odpowiednich tropów, od których można było zacząć poszukiwania skradzionej gitary. Każda przesłana informacja była dokładnie sprawdzana, ale mało kto wierzył, że instrument się odnajdzie. Tymczasem gitara wcale nie znajdowała się na drugim końcu świata. 

Po nagłośnieniu projektu Loss Bass w mediach poszukiwacze szybko otrzymali kontakt do rodziny z hrabstwa Sussex. Według przekazanych informacji na strychu znajdowała się gitara łudząco przypominająca tę McCartneya. Firma Höfner z radością stwierdziła, że to ten sam instrument, który jest poszukiwany od 1972 roku! Co więcej, gitara basowa była w futerale oraz w całkiem niezłym stanie, jak na ponad pół wieku nieobecności. Według specjalistów instrument wymaga renowacji, aby mógł zagrać ponownie, ale nie potrwa ona zbyt długo. 

Szacuje się, że gitara 500/1 firmy Höfner jest najdroższą gitarą świata, ze względu na swoją niesamowitą historię oraz właściciela. Uznaje się, że gitara basowa McCartneya mogłaby pobić gitarę Kurta Cobaina, która w przeliczeniu na złotówki została sprzedana za prawie 24 miliony złotych! Teraz pozostaje czekać na pierwsze dźwięki zagrane na niej przez muzyka.