Piraci drogowi na celowniku. Niemcy organizują maraton fotoradarów

Nasi zachodni sąsiedzi nie próżnują, a ich maraton fotoradarów trwa w najlepsze, przez co wielu kierowców może się gorzko rozczarować. Jeśli w najbliższych dniach wybierasz się do Niemiec, to lepiej ściągnij nogę z gazu, w przeciwnym razie będziesz musiał sprawdzić, czy fotoradar zrobił ci zdjęcie!

Niemieckie drogi kuszą wielu polskich kierowców, którzy wprost uwielbiają po nich śmigać, myśląc, że tam mogą pozwolić sobie na więcej. Spora część osób twierdzi, że mandaty nigdy nie dotrą do Polski, a pozostali, że na autostradach w Niemczech nie ma ograniczeń prędkości, co ma zgubne skutki. W tym kraju fotoradarów jest aż 4700, a przez najbliższe dni będzie jeszcze więcej!

Jeśli chcesz się o tym przekonać na własnej skórze, to koniecznie wybierz się na niemiecki "Speed-Week", który trwa od 15 do 21 kwietnia. Kontrola prędkości i pamiątkowe zdjęcie fotoradarem z pewnością cię nie ominą, tak samo, jak kara za złamanie niemieckich przepisów drogowych. W tym czasie tamtejsze służby intensywnie kontrolują kierowców, a szczególnie przygotowują mobilne fotoradary, które często są ukryte w kubłach na śmieci lub latarniach. Niemcy skupiają się przede wszystkim na drogach, gdzie zarejestrowano największy odsetek wypadków, a fotoradary umieszczają też obok szkół.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Piraci drogowi z Polski mogą spokojnie odetchnąć ulgą w regionie Saksonii, Berlina oraz Bremy, co nie oznacza, że nie warto dostosować się do tamtejszych przepisów. Kontrole drogowe, ale przede wszystkim mobilne fotoradary będą działać bardzo intensywnie w pozostałych częściach Niemiec, a szczególnie warto się mieć na baczności 19 kwietnia. Właśnie wtedy niemieckie fotopułapki mają pracować pełną parą. W zeszłym roku wychwyciły blisko 19 tysięcy wykroczeń w samym rejonie Bawarii!

Niemieckie punkty karne nie ominą nikogo, a będą zbierać się nie w polskim, ale niemieckim systemie. Przed maratonem fotoradarów ostrzega na TikToku użytkowniczka @nikisierant:

Jeśli złapie cię fotoradar, otrzymasz list, a w nim dane do logowania w niemieckiej witrynie internetowej, gdzie będziesz mógł zobaczyć nie tylko siebie i swój samochód, ale także dokładną lokalizację oraz datę wykonania zdjęcia fotoradarem. Koniecznie warto wiedzieć, że niemieckie fotopułapki są o wiele bardziej zaawansowane od polskich oraz często ukryte.

W efekcie bardzo łatwo jest stracić czujność za kółkiem, czego dowodzą statystyki, ponieważ niemieckie służby niezwykle często proszą o dane kierowców, którzy zostali uchwyceni przez fotoradar. Niemcy powtórkę z kwietniowego maratonu kontroli planują na sierpień, a dokładnie na okres od 5 do 11 sierpnia, więc trzeba będzie uważać również podczas wakacyjnych wyjazdów za granicę.