Dziś Europejski Dzień Kontroli Prędkości. Jak przygotowali się policjanci?

Europejski Dzień Kontroli Prędkości to dzień, gdy posypie się sporo mandatów. Obchodzi się go właśnie dziś — 16 kwietnia — w całej Polsce. Przez cały dzień funkcjonariusze patrolują drogi z użyciem mierników prędkości. Jeśli ktoś złamie przepisy, nie będzie mógł liczyć na pouczenie. Jak tego dnia będą kontrolować funkcjonariusze policji?

Nadmierna prędkość to jeden z głównych powodów śmiertelnych wypadków na drodze. Rozpędzone samochody nie mają szans na zatrzymanie się w zaledwie kilka sekund. Aby nieco przypomnieć o konsekwencjach nadużywania mocy silnika, 16 kwietnia obchodzi się Europejski Dzień Kontroli Prędkości. Tego dnia nie będzie żadnych pouczeń.

Europejski Dzień Kontroli Prędkości będzie miał na celu namierzenie jak największej ilości piratów drogowych, którzy nie dbają o bezpieczeństwo swoje i innych. Tego dnia przy drogach znajdzie się wiele radiowozów policyjnych z miernikami prędkości. W miastach będzie można spotkać nieoznakowane samochody, które mają wbudowane mierniki kontroli prędkości.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak zdradzają policjanci, w Europejski Dzień Kontroli Prędkości radiowozy będą rozstawione w sposób kaskadowy, który polega na rozmieszczeniu dwóch radiowozów na odcinku jednej drogi. "Chodzi o to, aby kierowcy, którzy gwałtownie przyśpieszają po zobaczeniu jednego radiowozu, mogli zostać skontrolowani przez ten drugi." - podaje "polsatnews.pl".

Policjanci dodają, że zatrzymanie samochodu rozpędzonego do 50 km/h wymaga 25 metrów suchej nawierzchni, a w przypadku mokrej aż 40 metrów. Wraz ze wzrostem prędkości droga hamowania mocno się wydłuża. Wystarczy nieszczęśliwe zrządzenie losu, by pod kołami rozpędzonego auta znalazł się człowiek lub zwierzę, a tragedia murowana.

Choć czasami udaje się uniknąć mandatu, w Europejski Dzień Kontroli Prędkości nie ma litości. Nawet najmniejsze wykroczenia będą surowo karane. Przekroczenie do 10 km/h to 50 zł, lecz wystarczy pięć więcej, by mandat wzrósł o kolejno 50 i 150 zł. Przekroczenie o 31-40 km/h to już 800 zł lub 1600 zł w warunkach recydywy (polega na co najmniej dwukrotnym popełnieniu tego samego wykroczenia drogowego w ciągu dwóch lat).

Najwyższy mandat za przekroczenie prędkości o 71 km/h lub więcej to aż 2500 zł, a nawet 5000 zł w warunkach recydywy! W mieście osiągnięcie takiej prędkości wydaje się być nierealne, ale na drodze ekspresowej zdarzały się takie przypadki. Choć można tam rozpędzać się do większych prędkości, to istnieją ograniczenia w tym temacie. Można się rozpędzać do 140 km/h na autostradzie, do 120 km/h na dwujezdniowej drodze ekspresowej i do 100 km/h na jednojezdniowej drodze ekspresowej.