"Slay", "bambik", a może "IMO"? Jakie wyrażenie zostanie Słowem Roku 2023?

Jak co roku Wydawnictwo Naukowe PWN oraz Uniwersytet Warszawski ogłosiły listę nominowanych słów w konkursie na Młodzieżowe Słowo Roku 2023. Jury wyłoniło finałową dwudziestkę, która powalczy o ten zaszczytny tytuł. Warto dodać, że od lat konkurs ten cieszy się niesłabnącą popularnością, a z pewnością zaskakuje zarówno starszych, jak i młodszych.

Zgłoszonych do konkursu zostało aż 18 tysięcy słów, z czego komisja razem z młodzieżowym zespołem doradczym wyłoniła tylko 20. Wśród nich można znaleźć ubiegłorocznych kandydatów, jak m.in. wyrażenie "odklejka", które posiada swoje warianty, takie jak: odkleić się, odklejeniec, odklejony, odkleiło oraz odkleja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jednak to dopiero początek listy, ponieważ znaleźć na niej możemy spopularyzowane przez wypowiedź pewnego polityka słowo "bambik", jak również "baza" lub też "bazunia". Ciekawym wyrażeniem jest "IMO", które oznacza "w mojej opinii" od skrótu angielskiego wyrażenia "in my opinion".

W poprzednich latach modne było także słowo "rel" oznaczające potwierdzenie na słowa naszego rozmówcy. Nie inaczej jest z "cringe" wyrażającego żenadę. Jednak warto poznać dwudziestkę laureatów:

• bratku/bruh,
• delulu,
• drillowiec,
• fr/FR,
• git,
• kys,
• LOL/lol,
• NPC,
• oporowo,
• rizz,
• side-eye,
• sigma/sigma male,
• slay,
• zgerypała.

Jak dużo z nich znasz i rozumiesz?

To jednocześnie drugi etap na Młodzieżowe Słowo Roku, w którym udział biorą internauci. To do nich należy decyzja, które ze słów dostanie ten zaszczytny tytuł. Wśród nich zostanie wyróżnione także Nagrodą Jury najciekawsze wyrażenie oraz jego znaczenie. Wyniki poznamy już na początku grudnia bieżącego roku.

W 2022 roku konkurs wygrała "essa", która wyraża radość oraz triumf. Jednak w tyle wcale nie pozostawały takie wyrażenia jak "slay", "betoniarz" lub "NPC". Natomiast Nagroda Jury przypadła słowu "odklejka", które oznacza stan lub osobę oderwaną od rzeczywistości. Najczęściej odnosi się do zachowania, samopoczucia oraz oceny wypowiedzi.

Do ciekawej sytuacji doszło w 2020 roku, kiedy nie zostało wybrane żadne słowo. Jury zdecydowało, że konkurs stał się areną walki na słowa, zatracając pierwotną ideę. Wszystko za sprawą polityka, którego nazwisko stało się spornym według komisji wyrażeniem.

Natomiast pozostałe słowa również nie zachęcały do kontynuowania konkursu. Na drugim miejscu uplasowało się wtedy stygmatyzujące, a niezwykle popularne imię żeńskie. Natomiast na trzecim miejscu znalazł się czasownik pochodzący od nazwy instytucji, która organizuje konkurs. Była to forma sprzeciwu głosujących przeciwko decyzji komisji.