Zaangażowali świnie do ratowania środowiska. Patent jak ze średniowiecza
Holenderskie miasteczko Arnhem wprowadza starą metodę mającą pomóc zahamować wzrost inwazyjnego gatunku dębu, który zaczyna wypierać rodzime gatunki drzew. Aby usunąć nadmiar sadzonek, do lasu wpuszczono stado świń, które mają pozbyć się niechcianych roślin.
03.12.2023 | aktual.: 03.12.2023 10:31
Trzeba przyznać, że władze Arnhem wykazały się niebywałą pomysłowością w projekcie ekologicznym, który ma zahamować wzrost amerykańskiego dębu czerwonego Quercus rubra. Leśnicy szacują, że jeśli drzewo w dalszym ciągu będzie się swobodnie rozsiewać, doprowadzi to do zahamowania rozwoju innych gatunków. Aby nie doprowadzić do tak drastycznego obrotu spraw "zatrudniono" stado świń, które mają przywrócić prawidłowe działanie ekosystemu.
Zadanie powierzone naturze
Małe stado świń ma za zadanie zająć się lasem dookoła miasta, który w ostatnich latach został porośnięty jednym gatunkiem drzewa, które wypiera rodzime rośliny. Wykorzystanie świń do przywrócenia równowagi to bardzo stary zwyczaj, który został wyparty wiele lat temu. Aktualnie świat stara się być bardziej eko, przez co wdraża się rozwiązania, które były znane i używane wieki temu. Jednym z nich jest wpuszczenie świń do lasu, by te mogły swobodnie żerować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziki to ważny element leśnego ekosystemu. Dzięki nim można ograniczyć ilość owadów, a także zredukować liczbę gryzoni. Ponadto dzikie świnie mają tendencję do rycia podłoża, przez co mieszają materię i przyśpieszają rozkład roślin. W ten sposób ziemia staje się bardziej żyzna, a rośliny mają z czego czerpać witaminy i minerały potrzebne do rozwoju. Brak dzików w przyrodzie jest bardzo mocno odczuwalny i — podobnie jak w przypadku wilków — ma on kluczowe znaczenie w całym systemie. Właśnie dlatego Holendrzy postanowili wpuścić do lasu świnie, które je zastąpią.
Amerykański dąb zaczyna pochłaniać Europę
Jak sama nazwa wskazuje, dąb amerykański przybył do Europy zza oceanu, by wzbogacić różnorodność gatunkową w naszych lasach. Niestety okazało się, że jest to silna roślina, która powoduje zahamowane wzrostu innych gatunków. Aktualnie dąb znajduje się na liście gatunków inwazyjnych, które trzeba jak najszybciej ujarzmić. Właśnie w tym celu Holandia zdecydowała się na wykorzystanie świń. Projekt ma potrwać rok, a jeśli przyniesie dobre rezultaty, władze zaczną wprowadzać podobne działania na w innych lasach.
Jeśli spojrzymy na nasze polskie bory, jesteśmy w stanie stwierdzić, że dąb zaczyna się rozrastać także na naszych terenach. Kilkadziesiąt lat temu został celowo wprowadzony do ekosystemu. Aktualnie nie odczuwamy zagrożenia, lecz jeśli damy mu swobodnie się rozprzestrzeniać, może się okazać, że nas również czeka przymusowe usuwanie gatunku. Jeśli holenderski projekt przyniesie pożądane rezultaty, być może inne kraje również zainteresują się "zatrudnieniem" świń do pracy.