NewsyZażartowała z nieznajomego hejtera. Przypadkowo doprowadziła do rozwodu

Zażartowała z nieznajomego hejtera. Przypadkowo doprowadziła do rozwodu

Niewinny komentarz w sieci może pociągać za sobą poważne konsekwencje. Przekonała się o tym pewna użytkowniczka Facebooka, która swoim komentarzem doprowadziła do... rozwodu nieznanej pary. "Żałuję tego do dziś" - wyznała.

Telefon i laptop
Telefon i laptop
Źródło zdjęć: © Unsplash | Timothy Hales Bennett

18.11.2023 15:17

Cyberbullying to nękanie w internecie. Publikowanie obraźliwych komentarzy, wysyłanie podłych wiadomości czy tworzenie tzw. memów z wizerunkiem nękanej osoby, to tylko kilka przykładów przemocy w sieci. Znaczna część internetowych prześladowców kryje się za maską anonimowości, co tylko utrudnia zgłoszenie dręczenia odpowiednim służbom.

Mówi się, że w internecie nic nie ginie. Trudno się z tym nie zgodzić, bowiem już jeden, "niewinny" komentarz czy post może nieść za sobą poważne konsekwencje. Przekonała się o tym pewna użytkownika popularnego, amerykańskiego portalu Reddit, która podzieliła się swoją zaskakującą historią. Komentarz opublikowany przez kobietę doprowadził do rozwodu nieznanej jej pary.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Odpowiedziała hejterowi. Jej komentarz doprowadził do rozwodu

Użytkowniczka Reddita publikująca pod nazwą u/crazymastiff podzieliła się niewiarygodną historią o komentarzu, który doprowadził do rozwodu. "Cierpię na bezsenność. Tego dnia, w końcu udało mi się zasnąć. Niestety, obudziły mnie fajerwerki. Uwielbiam fajerwerki, jednak nie w środku tygodnia, o pierwszej w nocy. Moje psy również nie były zadowolone. Byłam tak wkurzona, że rankiem opublikowałam post na sąsiedzkiej grupie na Facebooku. Po kilku godzinach sięgnęłam po telefon. Zobaczyłam komentarz pod swoim postem. » Nie możesz spać, bo jesteś zwykłą, grubą świnią « - napisał sprawca całego wydarzenia".

"Słuchaj, żałuję, że muszę to zakończyć w ten sposób, ale chyba nie czujesz tego samego co ja. To, co napisałeś, jest wredne i bardzo mnie zabolało. Proszę, przestań do mnie wypisywać, to żałosne. Powiedziałam ci tyle razy, że to jest skończone. To koniec, zrozum" - odpisała. Kobieta nie miała jednak pojęcia, że ten ironiczny komentarz poniesie za sobą tak poważne konsekwencje.

"Zniszczyłaś mi życie" - odpowiedział sprawca

Po opublikowaniu komentarza kobieta wyjechała na wakacje. Całkowicie odcięła się od internetu. Po powrocie do domu sprawdziła skrzynkę odbiorczą. Po włączeniu Messengera zobaczyła, że w skrzynce znajdują się wiadomości od żony mężczyzny, który poniżył ją w sieci. Zaniepokojona małżonka poprosiła o wyjaśnienie całej sprawy, podobnie jak jej przyjaciele. Ostatnia otrzymana wiadomość została wysłana przez samego sprawcę całego zamieszania. "Zniszczyłaś mi życie" - napisał.

Okazało się, że mężczyzna od lat zdradzał swoją żonę. Po przeczytaniu komentarza na grupie zazdrosna kochanka postanowiła zdemaskować mężczyznę, przyznając się do wszystkiego jego żonie. Kobieta nie zdawała sobie sprawy z tego, do czego doprowadzi jej komentarz i do dziś ma wyrzuty sumienia. "Jego żona jest mi niesamowicie wdzięczna, że przeze mnie wszystko wyszło na światło dzienne, jednak mam straszne wyrzuty sumienia, że przypadkowo doprowadziłam do rozpadu małżeństwa. Czuję się okropnie i wciąż przepraszam tę kobietę" - wyznała.