Żywność z owadami poznasz na pierwszy rzut oka. Będzie specjalne oznaczenie
Jeśli robisz zakupy i automatycznie wrzucasz do koszyka produkty, ale nie w smak ci jedzenie owadów, wkrótce będziesz mieć ułatwione zadanie. Wkrótce produkty, w których znajdują się insekty, będą oznaczone specjalnym, dobrze widocznym symbolem. Co należy wiedzieć o czekających nas zmianach?
09.12.2023 | aktual.: 13.12.2023 10:44
Jedzenie owadów przywodzi na myśl egzotyczne wyprawy do najdalszych zakątków świata. Tam stanowią one lokalny przysmak, a nie znajdziemy ich w polskim menu. Jednak od jakiegoś czasu w sklepach są dostępne produkty zawierające owady w składzie.
Wkrótce osoby, które nie lubią czytać drobnego druczku lub gubią się w obco brzmiących nazwach i trudnych do rozszyfrowania oznaczeniach, będą mogły z łatwością sprawdzić, czy dany produkt zawiera insekty. W projekcie rozporządzenia Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi zaprezentowano symbol, który ma być umieszczany na etykietach.
Jadalne owady w Polsce
Owady znajdują się w żywności trafiającej na półki polskich sklepów już od jakiegoś czasu. Wszystko za sprawą przepisów Unii Europejskiej nr 2015/2283, które zezwalają na korzystanie z nich w produkcji żywności. Owady są określane jako nowa żywność. Wśród nich znaleźć można mącznika młynarka (Tenebrio molitor), szarańczę wędrowną (Locusta migratoria), pleśniakowca lśniącego (Alphitobius diaperinus) oraz świerszcza domowego (Acheta domesticus).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na podstawie tego prawa Rządowe Centrum Legislacji upubliczniło projekt, który zakłada wprowadzenie odpowiednich oznaczeń na produktach zawierających w swoim składzie owady. Ma być to grafika przedstawiająca świerszcza z napisem "Zawiera owady jadalne". Jest to konieczne, aby konsumenci mieli świadomość tego, co znajduje się w ich ulubionych produktach.
Mimo to pojawia się "czynnik fuj", który jest całkowicie zrozumiały ze względu na potencjalne spożywanie takiego jedzenia. Wiele społeczeństw z różnych krajów podchodzi do tego pomysłu z rezerwą, ponieważ w naszej części Świata nie jest to "normalna" praktyka. Ustawodawcy natomiast są pozytywnie nastawieni oraz patrzą na te zmiany z nadzieją, że opinia publiczna zmieni zdanie co do owadów w pożywieniu.
Czy należy się obawiać?
Zmiany te nie powinny być dla nas nowe, ponieważ w obecnie dostępnej żywności mamy już owady. Sztandarowym przykładem jest koszenila oznaczana jako E120, która używana jest jako barwnik, m.in. w słodyczach. Otrzymuje się go z czerwców kaktusowych, a na jeden kilogram potrzeba ich aż 155 tysięcy osobników.
Obecnie projekt rozporządzenia jest na etapie konsultacji. Nowe prawo zacznie obowiązywać po 30 dniach od ogłoszenia i wprowadzenia go do Dziennika Ustaw. Jednak nie ma powodu do obaw, ponieważ każdy z nas będzie mógł sprawdzić dokładnie etykietę wybranego produktu. Nie ma w tej kwestii przymusu, ponieważ od nas zależy, co znajdzie się w koszyku.
Natomiast Unia Europejska podkreśla, że to dopiero początek zmian w żywności. W przyszłości mogą pojawić się kolejne regulacje prawne, które dopuszczą inne gatunki owadów do stosowania w przemyśle spożywczym. Czas pokaże, czy będą znikać ze sklepowych półek niczym ciepłe bułeczki.