Dostali worek siana. Tak Netflix promuje hitowy polski serial
Serial "1670" to nowa produkcja Netflixa, która zjednała sobie wielu zwolenników jak i przeciwników. Z okazji promocji wysłano upominki dla aktorów i osób związanych z produkcją. Co znajdowało się w paczce? Worek siana, list i talerz. Polscy influencerzy mocno się oburzyli.
28.12.2023 12:29
Dobry marketing to podstawa sprzedaży, dlatego z okazji wypuszczenia produkcji "1670" na platformie Netflix, przygotowano drobne upominki dla influencerów. Fabuła kręci się dookoła życia na wsi w okresie baroku, dlatego serwis postanowił, że najlepszym podarunkiem będzie worek siana. Niestety pomysł nie spodobał się obdarowanym, a cała sytuacja rozpętała poważną burzę w internecie.
Genialny serial z fatalną reklamą
Polska produkcja miała na celu przywołanie obrazu barokowej Polski, gdy Polacy żyli na skrajnie różnych poziomach (od bogactwa aż po biedę). Serialowa wieś nosi takie kontrasty i ukazuje wszelką obłudę osób, które wzbogacają się na krzywdzie innych. Historia zmusza do refleksji, lecz scenariusz jest napisany z humorem, co trafiło w gust Polaków. Idąc za ciosem, dział reklamy wpadł na "genialny" pomysł, by wysłać prezenty związane z produkcją. Zazwyczaj gadżety reklamowane przez influencerów są dobrze odbierane przez społeczeństwo i jeszcze bardziej przyciągają widza, lecz w tym wypadku efekt był zupełnie odwrotny.
Worek z sianem miał być zabawnym podarunkiem, lecz okazało się, że twórcom nie jest ani trochę do śmiechu. Netflix tłumaczył się, że siano to symbol wsi, a takich worków używano jako prowizorycznych sanek do zjeżdżania po śniegu. Mimo tego większość była negatywnie nastawiona do pomysłu, a po wstawieniu zdjęć okazało się, że internauci mają podobne zdanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reakcje na worek siana sygnowanym logo Netflix
Zacznijmy od najbardziej przychylnej reakcji samego Łukasza Muszyńskiego — zastępcy redaktora naczelnego portalu Filmweb. Jego zdaniem zarówno siano, talerz jak i list odzwierciedlają realia polskiej wsi z tamtych lat, dlatego nie może narzekać na prezent. Na tym pozytywne reakcje się kończą, gdyż reszta twórców wymieniła mnóstwo wad, jakie niesie za sobą niepraktyczny prezent.
Olga Pawlikowska — blogerka kulinarna rozpoczęła dyskusję na platformie Threads, gdzie jasno mówi, że jej zdaniem z takim podarunkiem nie da się nic zrobić. Po promocji jedyna słuszna decyzja to wyrzucenie prezentu do kosza. W czasach, gdy tak bardzo zwracamy uwagę na to, by nie generować kolejnych śmieci, Netflix postanawia wysłać paczkę, z którą nie wiadomo co zrobić. Gdyby był to malutki, symboliczny woreczek reakcja nie byłaby taka surowa, ale w tym wypadku mamy do czynienia z ogromnym, kilkukilogramowym worem. Jedyny plus tej sytuacji to fakt, że zarówno wypełnienie jak i sam worek, są biodegradowalne.
Jeśli ktoś mieszka w bloku, to siano jest dla niego kompletnie bezużyteczne i trzeba się go pozbyć. O wiele trafniejszym prezentem byłby zakwas żytni, trochę mąki czy inne produkty bio. Być może dział marketingu dokładnie wiedział, co robi i taka reakcja to jedynie element planu, jednak nie zmiana to faktu, że wór pełen siana nie był zbyt trafionym prezentem z okazji promocji serialu.