Od razu zakładasz czy najpierw pierzesz? Jak postąpić z nowymi ubraniami?

Chyba każdy ma pokusę, by nowe ubrania założyć od razu po zakupie. Niestety, zdaniem ekspertów nie jest to najlepsze wyjście. Popularna chemiczka z Instagrama ostrzega, że noszenie ubrań tuż po przyniesieniu ich ze sklepu może mieć dla twojej skóry opłakane skutki.

O ile większość z nas ma nawyk prania rzeczy kupionych w ramach drugiego obiegu (w sklepie z używaną odzieżą lub przez internet), o tyle w kwestii nowych ubrań zdania są już mocno podzielone. Niektórzy nie wyobrażają sobie noszenia ich bez wcześniejszego prania.

Inni uważają, że skoro coś nie było jeszcze przez nikogo noszone, nie musi od razu lądować w pralce i można spokojnie założyć to na siebie, a uprać dopiero wtedy, gdy się zabrudzi. Sylwia Panek, chemiczka prowadząca na Instagramie profil @wzdrowymdomu, rozwiewa wszelkie wątpliwości w kwestii nowych ubrań i tego, jak się z nimi obchodzić.

Owszem, rzeczy wiszące na sklepowych wieszakach nie były przez nikogo noszone, ale zanim trafiły do sprzedaży, przeszły bardzo długą drogę. W fabryce, transporcie, magazynie, a nawet w samym sklepie tkaniny miały kontakt m.in. z kurzem. Poza tym dotykało ich mnóstwo osób, a z pewnością nie wszystkie miały idealnie czyste ręce. Nie masz też pewności, ile osób przed tobą przymierzało daną rzecz, a przecież każde założenie jej oznacza pozostawienie na materiale m.in. potu i resztek kosmetyków.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ale to nie wszystko! Sylwia Panek nie ma najmniejszych wątpliwości, że nowe ubrania koniecznie powinny wylądować w pralce również z innych powodów. Poza bakteriami na materiałach znajdują się pozostałości po procesie produkcyjnym, w tym m.in. barwniki, pestycydy (stosowane w uprawie bawełny), dioksyny, które są pozostałością po procesie wybielania, a także formaldehyd, który ma chronić materiały przed grzybami oraz zagnieceniami w czasie transportu. Noszenie nieupranych, nowych ubrań może skutkować swędzeniem skóry lub pojawieniem się na niej czerwonych plam.

Pierwszą rzeczą, którą zdaniem chemiczki z Instagrama powinieneś zrobić z nowymi ubraniami, jest namoczenie ich w wodzie z octem lub kwaskiem cytrynowym. Na 1 l wody, użyj jednej szklanki octu. Mocz ubrania w tym roztworze przez godzinę. To dobry sposób, by pozbyć się wszystkich toksycznych substancji oraz bakterii. Ten sam patent możesz zastosować po zakupie ubrań ze sklepu z używaną odzieżą, by usunąć silny, charakterystyczny zapach detergentu.

Po godzinnej kąpieli nowe rzeczy wrzuć do pralki i uruchom normalny cykl prania. Sylwia Panek odradza jednak stosowanie przy tym płynu do płukania. Tłumaczy, że utrudni on porządne oczyszczenie materiałów z chemicznych substancji. Jej zdaniem warto natomiast zastosować podwójne płukanie rzeczy samą wodą.