"Sensacyjne odkrycie" w Polskim lesie. Pasjonat wykopał prehistoryczne skarby
Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak blisko siebie mamy prawdziwe skarby. Na nietypowe znalezisko natrafił Denis Konkol w lasach kociewskich. Pięć siekierek liczy sobie ponad 3000 lat. To prawdziwy hit w naukowym świecie.
08.12.2023 12:19
Ten pasjonat od lat poszukuje skarbów z przeszłości, a tym razem trafił w dziesiątkę. Okazuje się, że miał on pozwolenie od wojewódzkiego konserwatora zabytków, którego od razu poinformował o nietypowym znalezisku. To kilkaset tysięcy lat historii, które spokojnie leżało sobie w lesie na Kociewiu (województwo pomorskie).
Odkrycie archeologiczne
Teren, na którym dokonano odkrycia, znajduje się na zachodnim brzegu Wisły, czyli w dorzeczu Wdy oraz Wierzycy. Wydobycie siekierek odbyło się zgodnie z prawem oraz pod nadzorem archeologicznym, dzięki czemu nie zniszczono okolicy miejsca wokół znaleziska. Przedmioty znajdowały się tylko 30 cm pod ziemią. Okazuje się, że to bardzo płytko, jak na siekierki sprzed 3000 lat. Świadczy o tym warstwa darni oraz próchnicy na ich wierzchu. Po znalezieniu siekierek poszukiwania rozszerzono do kilkunastu metrów wokół skarbu, jednak nie znaleziono nic więcej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według archeologów zakopanie siekierek to celowy zabieg, a przedmioty stanowiły formę depozytu, który mógł być związany z wymianą handlową na tym terenie. Za właścicieli uznaje się przedstawicieli kultur bałtyckich, którzy żyli na terenach dzisiejszej Litwy, jak również w północno-wschodniej części Polski. Badacze uważają tak na podstawie kształtu siekierek w typie tautušiai.
Dlaczego to odkrycie jest takie ważne?
Siekierki datuje się na II lub III okres brązu, co oznacza, że najprawdopodobniej powstały między 1700 a 1300 rokiem p.n.e. Naukowcy uważają to za gratkę, ponieważ na naszych terenach takie skarby są rzadkością. Zazwyczaj trafiano na pojedyncze przedmioty z tamtego okresu, a nigdy na kilka sztuk w tak dobrym stanie. Ostanie takie znalezisko odkryto na Lubelszczyźnie przeszło 20 lat temu.
Zazwyczaj na tak płytkiej głębokości znajdywano jedynie bransolety lub napierśniki, co dodatkowo odbija się szerokim echem w świecie nauki. Skarb trafi do badań, a potem najprawdopodobniej do Muzeum Archeologicznego w Gdańsku. Dokładna ekspertyza wykaże, jaki był dokładny czas ich powstania oraz sposób, w jaki były używane. Niemniej to znalezisko nie przejdzie bez echa i z pewnością wpisze się do historii polskich odkryć archeologicznych. Ciekawe, ile podobnych skarbów pozostaje nieodkrytych pod warstwą ziemi.
Czy każdy może zostać poszukiwaczem?
Oczywiście, że tak! Wystarczy złożyć odpowiedni wniosek do wojewódzkiego konserwatora zabytków. Musisz umieścić w nim informację o tym, gdzie dokładnie zamierzasz prowadzić swoje amatorskie poszukiwania. Do tego przydadzą się współrzędne geograficzne oraz zgoda właściciela terenu.