W Niemczech wykopali skarb Słowian. To nie było wszystko
Niemieccy badacze-wolontariusze odkryli słowiański skarb w pobliżu Meklemburga. Składa się on z 6000 monet, biżuterii i bezcennych mieczy z epoki brązu. Taka ilość artefaktów to niecodzienne zjawisko. Większość przedmiotów jest w idealnym stanie.
04.12.2023 16:10
Państwowy Urząd Kultury i Ochrony Zabytków w Niemczech ogłosił niecodzienne znalezisko, które zostało odkryte przez działaczy-wolontariuszy. W okolicy Meklemburgii-Pomorzu Przednim (północno-wschodnie Niemcy) wydobyto ogromny skarb, który jest pozostałością po dawnych Słowianach. Wyjątkowe eksponaty pomogą zasilić muzea o nowe wspaniałe eksponaty. Każdy z nich zbliża nas do kultury Słowian, którzy wieki temu byli potężnym ludem z własną kulturą i tradycjami.
Takiego skarbu nikt się nie spodziewał!
W okolicy miasta Mirów, które znajduje się na Pojezierzu Makleburskim. Znaleziono siedem zabytkowych mieczy na brzegu zbiornika wodnego. Kilka z nich było wygiętych i rozczłonowanych, ale udało się je poskładać w oryginalną całość. Według ekspertów zatopienie broni w wodzie było celowe i było traktowane jako ofiara lub element rytuału. Nie byłoby to niczym dziwnym, lecz znalezisko zostało wydobyte w nietypowym, jak na kres, z którego pochodzi, miejscu. Datowanie radiowęglowe szacuje, że broń ma aż 3000 tys. lat!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejnym miejscem, gdzie odkryto aż 6000 tysięcy srebrnych monet, jest wyspa Rugia, która leży ok. 200 km od Mirowa. Pieniądze pochodzą z XI wieku i były przechowywane w glinianym garnku. Jest to mieszanka różnych nominałów z Niemiec, Anglii, Dani czy nawet Czech i Węgier. Tego okrycia dokonali ochotnicy zajmujący się ochroną przyrody.
Dwa wyjątkowe relikwiarze
Odnalezienie takiej ilości pieniędzy, wśród których znaczącą ilość stanowią czeskie nominały, sprawia, że to odkrycie jest największym jak dotąd skarbem słowiańskich monet z XI wieku na tym obszarze. To nie koniec cudownych odkryć w okolicy. Badacze poinformowali, że zespół archeologiczny pracujący na Pojezierzu Meklemburskim, dokonał kolejnego znaleziska w okolicy miasta Mölln. Tym razem padło na dwa relikwiarze i pojemniki, w których znajdowała się średniowieczna biżuteria. Były to m.in. pierścionki, naszyjniki z pereł i złota.
Jak mówią badacze, jest to swoisty dowód na to, że ten obszar zamieszkiwali chrześcijanie, którzy w tamtych czasach stanowili mniejszość. Większość ludu wierzyła w słowiańskie bóstwa, które były czymś w rodzaju przewodników. Warto wspomnieć, że jednym ze znalezisk była tzw. Kaptorga, czyli pudełeczko, noszone na szyi, w którym przechowywano amulety słowiańskie, pachnidła a w późniejszym okresie relikwie chrześcijańskie. Drugi relikwiarz miał kształt krucyfiksu, który noszono z dumą na piersi.
Źródło: Landesamt für Kultur und Denkmalpflege