Teściowa zniszczyła jego małżeństwo, bo "miała na niego chrapkę". Była zazdrosna

Teściowa z piekła rodem może zniszczyć małżeństwo nawet najbardziej udanej pary. Wystarczy, że zasieje ziarno niepewności. W pewnym momencie jedna strona nie wytrzyma presji i sama odejdzie. Tak było w przypadku młodej pary, która po kilkudziesięciu latach dowiedziała się, co było powodem nienawiści teściowej do zięcia. Jak się okazuje, jej zazdrość była większa niż miłość do córki.

Rodzinne zgrzyty są czymś normalnym, zwłaszcza gdy wchodzimy w jakąś rodzinę. Mimo to relacje z krewnymi nie powinny wpływać na małżeństwo, które dopiero buduje swoją przyszłość. W serwisie "polki.pl" pojawiła się obszerna opowieść Nikodema, który przed laty rozstał się z żoną. Powodem była teściowa, która nie akceptowała ich związku i zmusiła córkę do odejścia. Po latach mężczyzna dowiedział się, co było powodem nienawiści skierowanej w jego stronę. Tego się nie spodziewał!

Lidia i Nikodem wkraczali w dorosłe życie na pełnych obrotach. Mieli siebie nawzajem, przez co nie bali się podejmować ryzyka i stale się rozwijać. Ich związek był pełen namiętności i pasji, co skłoniło ich do wzięcia ślubu. Nie planowali hucznej imprezy, a jedynie skromną ceremonię, która ich połączy. Mieli wtedy po 24 lata, co nie do końca pasowało rodzinie kobiety. Jej matka uważała, że małżeństwo jest zbyt pochopne i nie skończy się dobrze.

Przez trzy lata wspólnego życia małżonkowie byli poddawani ciągłym próbom ze strony matki dziewczyny, a ich relacja zaczynała być napięta. Czarę goryczy przelały kłamstwa, jakich dopuściła się teściowa. Kiedy widziała, że córka mimo wszystko nadal darzy męża uczuciem, zmyśliła historyjkę o tym, że została przez niego uwiedziona. Wszystko zostało zmyślone, lecz młoda dziewczyna uwierzyła matce i zażądała rozwodu od "niewiernego" męża. Łucja, matka Lidii, dokonała wszystkiego, czego chciała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Od tamtych zdarzeń minęło 30 lat, Nikodem zawarł kolejne małżeństwo i nawet doczekał się córki. W ostatnim czasie mieszkał sam i wiódł spokojne życie na przedmieściach. Wszystko zmieniło się w sobotni poranek, gdy ktoś zapukał do jego drzwi. Kiedy zobaczył te oczy, wiedział od razu, że to jego pierwsza żona, Lidia. Nie mógł wyjść z podziwu, że to właśnie ona chciała się z nim zobaczyć. Niestety to, co usłyszał, nie było już takie przyjemne. Lidia prosiła go o spotkanie w domu jej matki, gdyż ta chciała z nim porozmawiać. Czego takiego chciała od niego ex teściowa?

Po niedługim namyśle mężczyzna pojawił się w domu Łucji. Zastał schorowaną staruszkę, która patrzyła na niego swoim świdrującym wzrokiem. Powodem ich spotkania, było wyznanie winy ze strony kobiety. Jej czas zbliża się wielkimi krokami, a kobieta czuła, że musi wyznać, dlaczego zrujnowała małżeństwo córki. Była zazdrosna o to, że Lidia ma obok siebie dobrego faceta. Jej obsesja stała się tak wielka, że zapragnęła rozbić ich relację. Po latach zrozumiała swój błąd i to, że nigdy nie powinna się wtrącać w sprawy swojej córki. Co zrobić w takiej sytuacji? Pozostawić przeszłość za sobą czy próbować wrócić do Lidii, którą mężczyzna dalej kocha?

Źródło: "polki.pl"