Trwają prace nad lekiem na porost... zębów. To może być medyczna rewolucja

Od dziecka jesteśmy uczeni, aby dbać o zęby i zaprzyjaźnić się na stałe ze szczoteczką oraz pastą. Nic w tym dziwnego, ponieważ uzębienie mamy tylko jedno, a nie jesteśmy gadami lub płazami, żeby w razie jego utraty wyrosło nowe. Najnowsze badania stomatologiczne pokazują, że w najbliższych latach powstanie cudowny preparat na porost zębów. Czy to oznacza, że nie musimy już tak bardzo o nie dbać?

Regularne wizyty u dentysty oraz codzienne mycie zębów to podstawa, jeśli zależy nam na pięknym uśmiechu. Wiele osób z tego powodu za cel przyjęło sobie utrzymanie w dobrej kondycji własnego uzębienia, aby nie musieć korzystać z implantów lub usług protetycznych. Zęby niestety nie odrastają, ale dzięki ogłoszonej rewolucji japońskiego naukowca być może będą. Czy lek na porost zębów to przyszłość stomatologii?

Badania kierowane przez doktora Katsu Takahashi z Japonii wzbudziły wiele emocji, ale i nadziei w świecie medycyny. Nad lekiem na porost zębów pracuje wiele instytutów badawczych. Z teoretycznego punktu widzenia lek na odrastające zęby ma ogromną szansę powstać i być skuteczny, ale wszystko zależy od fazy badań oraz testów. Naukowcy przyglądają się genowi USAG-1, który blokuje wzrost zębów u myszy oraz ludzi, a ich celem jest sprawienie, aby brak zawiązków zębów zniknął. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pierwsze badania z udziałem ludzi są planowanie na lipiec bieżącego roku, a grupą testową mają być dzieci zmagające się z anodoncją, czyli częściowym lub całkowitym brakiem zawiązków zębów. Maluchy te, a w zasadzie ich organizmy cały czas rosną, co może sprzyjać porostowi uzębienia. Dopiero po udanej terapii leczenia u dzieci naukowcy chcą podać swój lek osobom starszym, dla których to japońskie odkrycie może oznaczać całkowitą rezygnację z implantów lub protez. Czy pomyślność fazy testowej oznacza, że każdy będzie mógł skorzystać z leku na porost zębów?

Wielu specjalistów patrzy na japońskie dokonania obiektywnym okiem, a większość z nich wskazuje na szereg potencjalnych problemów z działaniem leku. Kluczem do jego wprowadzenia na rynek nie jest tylko skuteczne działanie i wyrastanie zębów, a bezpieczeństwo pacjentów. Nie wiadomo, jak ten wynalazek medycyny XXI wieku będzie wpływał na układ kostny oraz immunologiczny, a także na konkretne osoby np. młodzież lub kobiety w ciąży. Stosowanie go może wywoływać reakcje alergiczne, a ludzie przyjmujący specyfik musieliby znaleźć się pod stałą opieką lekarską.

Propozycja leku badaczy z Japonii to terapia genetyczna, która jest inwazyjna dla organizmu człowieka. Nie bez znaczenia jest także koszt specyfiku i jego dostępność na rynku. Wielu lekarzy musiałoby zostać przeszkolonych z zakresu tej rewolucyjnej metody, a to również generuje niemałe pieniądze. Czy w 2030 roku lek będzie już dostępny?