W zamian za zniszczone włosy, zniszczy życie byłej uczennicy. "Ze mną się nie zadziera"
01.02.2024 13:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Janina właśnie przeszła na emeryturę i bardzo ucieszyła się, gdy została zaproszona na zjazd absolwentów liceum, w którym całe życie uczyła. Mimo że kochała swoją pracę, niekiedy było jej ciężko ujarzmić klasę rozbrykanych nastolatków, które nie chciały uczyć się matematyki. Stwierdziła, że przed samym spotkaniem wybierze się do fryzjera. Nie wiedziała, że spotka tam swojego wroga z przeszłości, który zniszczy jej włosy i zaśmieje się prosto w twarz.
Praca w szkole może wydawać się bajkowa. W końcu nauczyciel ma przerwy co 45 minut i wakacje, lecz to nic przy tym, ile nerwów kosztuje go codzienne obcowanie z dziećmi i młodzieżą. Nie mówiąc już o tym, ile wolnego czasu zabiera im przygotowanie się do lekcji, sprawdzenie zadań i klasówek, spotkania z rodzicami etc.
Nastolatkowie nie chcą się uczyć i gdyby nie mocna ręka Janiny, w klasie panowałby chaos. Zazwyczaj uczniowie ją szanowali, lecz zdarzały się też takie osoby, które notorycznie próbowały udowodnić, że są ponad systemem. Jedną z takich osób była Basia, której Janina nie chciała już nigdy spotkać. Los miał nieco inne plany. Kobieta opisała swoją historię na portalu "prawdziwehistorie.kobieta.pl".
Nigdy nie wiesz, kiedy natrafisz na swojego wroga
Zjazd absolwentów zbliżał się wielkimi krokami, a Janina stwierdziła, że musi się wybrać do fryzjera. Niestety terminy u jej ulubionej stylistki były zajęte, a ta nie miała pomysłu, gdzie się zapisać. Jej włosy nie układały się dobrze, a ta narzekała, że wygląda jak strach na wróble i nie może pokazać się swojej klasie. Na całe szczęście jej sąsiadka miała namiar na świetny salon, który z pewnością znalazłby jakiś wolny termin. Janina z braku wyboru zapisała się już na następny dzień. Nie miała pojęcia, co ją tam czeka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po przybyciu na wskazany adres przywitała ją miła obsługa. Dostała coś do picia i czekała na swoją fryzjerkę. Kiedy zobaczyła młodą kobietę, coś ją tknęło. Miała wrażenie, że ją kojarzy, ale nie miała pojęcia, skąd. Nazwisko nic jej nie mówiło, więc porzuciła rozterki i pokazała jej fryzurę, jakiej oczekiwała. Zaznaczyła, że w okolicy uszu chce mieć dłuższe pasma, by te zakryły jej odstające uszy. Kobieta popatrzyła na nią z dziwnym błyskiem w oczach i powiedziała, że zrobi co w jej mocy, by fryzura odzwierciedlała to, co Janina pokazała na zdjęciu.
Zniszczyła jej włosy, teraz ona zniszczy jej opinię
Gdy Basia uwijała się z narzędziami do strzyżenia, Janina doznała olśnienia. Kojarzyła te łagodne rysy, nagłe ruchy i mocną pomadkę. Właśnie siedziała na fotelu uczennicy, która przez kilka lat doprowadzała ją do rozstroju nerwowego. Przypomniała sobie, jak niegdyś dziewczyna dumnie głosiła, że matematyka nie jest jej potrzebna do życia, gdyż ona swoją przyszłość wiąże z dziennikarstwem i nie zamierza się jej uczyć.
Ich relacja była bardzo napięta i kiedy nastolatka opuściła szkołę, nauczycielka odetchnęła z ulgą. Janina otrząsnęła się ze wspomnień i spojrzała w lustro. Fryzura była dokładnie taka sama jak na zdjęciu, lecz fryzjerka mocno skróciła przestrzeń przy uszach, czego miała nie robić.
"Przecież prosiłam, aby zostawić nieco dłuższe włosy przy uszach" - powiedziała załamana Janina. Basia spojrzała na kobietę i stwierdziła, że nic takiego nie miało miejsca i możliwe, że kobieta powiedziała to tylko w swojej głowie. Emerytka widziała, że cała sytuacja sprawia mnóstwo satysfakcji młodej fryzjerce. Wstała z fotela i natychmiast zatrzasnęła drzwi wejściowe. Basia zniszczyła jej włosy, lecz nauczycielka wie, że to początek wojny. Jeszcze popamięta swoje czyny, gdy dowie się o zszarganej opinii na swój temat.
Źródło: "prawdziwehistorie.kobieta.pl"