Wyglądają jak wata cukrowa. Nietypowe zjawisko w polskich lasach
Zima zawitała do nas wcześniej, niż można się było spodziewać. Na terenie całej Polski pojawiają się śnieżyce, a w większości miast panuje lekki mróz. Z tego powodu w niektórych lasach można zaobserwować nietypowe zjawisko, nazwane przez leśników "lodowymi włosami".
30.11.2023 17:21
Mimo chłodu chlapy i szarości, zima to wyjątkowa pora roku — zwłaszcza jeśli jest śnieżna. W tym roku zaskoczyła wszystkich, bowiem w większości kraju już w listopadzie odnotowano lekki mróz i śnieżyce. Możemy mieć tylko nadzieję, że i w tym roku będziemy mogli cieszyć się białymi świętami.
To właśnie dzięki obfitym opadom śniegu możemy na własne oczy zobaczyć "lodowe włosy". To zjawisko pojawiło się już w niektórych polskich lasach. "Powstają w trakcie przymrozków, pod warunkiem że grunt nie jest jeszcze zamarznięty" — poinformowali leśnicy z Nadleśnictwa Wisła. Jak wyglądają "lodowe włosy"? Jak powstaje to wyjątkowe zjawisko? Wyjaśniamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Lodowe włosy" — nietypowe zjawisko, które zachwyciło użytkowników Facebooka
Przypominają białe włosy, watę cukrową, a niektórym chmury. To zagadkowe zjawisko pojawiło się niedawno na terenie Nadleśnictwa Wisła. Zaskoczeni leśnicy opublikowali zdjęcie na Facebooku, a post wywołał już niemałe poruszenie. "Lodowe włosy" powstają w trakcie pierwszej fali przymrozków, kiedy ziemia nie jest jeszcze całkowicie zamarznięta. Jak to się dzieje? Woda, która wydostaje się z gruntu, zamarza na powierzchni, tworząc na niej cienkie warstewki lodu, które wyglądają niczym włosy czy też wąskie chmury.
Sama woda nie wystarczy. Aby lód ukształtował się w ten sposób, w ziemi muszą znajdować się wiązki łojówki różowawej. Dzięki grzybowi woda jest delikatnie wypychana na zewnątrz, co sprawia, że na powierzchni pojawiają się cienkie strużki lodu. To bardzo delikatny twór, który rozpuszcza się przy zetknięciu z ciepłą dłonią.
"Lodowe włosy" to nic nowego
Jak się okazuje, lodowe włosy są znane już od ponad 100 lat, bowiem pierwsza wzmianka o tym wyjątkowym zjawisku pojawiła się już w 1918 roku. Niedawno odkryto, jak powstaje. Badania wykazały, że najważniejszych "składnikiem" jest wspomniany owocnik łojówki różowawej. To rozpostarty, różowaty, ściśle przylegający do podłoża grzyb, który naturalnie występuje na pniach martwych drzew. Dzięki grzybowi woda wydostająca się z powierzchni ziemi układa się w cienkie płaty przypominające włosy.
