Zimą nie szukam ratunku w ogrodniczym. Po odżywki dla roślin biegnę do apteki

Każdy posiadacz roślin chce, aby rosły bujnie przez długi czas, ale przecież nie pomogą sobie w tym same. Do naszych obowiązków należy ich odpowiednie pielęgnowanie, które nie kończy się na postawieniu kwiatów na jasnym stanowisku oraz podlewaniu. Często konieczne jest użycie ultramocnej i skutecznej odżywki, która nie musi słono kosztować. Niewielkim nakładem pracy oraz pieniędzmi możesz samodzielnie stworzyć domowy dokarmiacz roślin.

Wyprawy do sklepu ogrodniczego lepiej jest zamienić na te do apteki, a szybko podziękuje ci za to nie tylko portfel, ale i rośliny. Dostępne tam specyfiki są o wiele tańszymi zamiennikami drogich i reklamowanych odżywek, na które nie warto tracić pieniędzy. Robiąc zakupy w aptece, koniecznie pamiętaj o tym, aby nie wrócić do domu bez soli Epsom. Często jest dostępna także pod nazwą sól angielska lub gorzka, ale to jeden i ten sam preparat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sól Epsom znakomicie sprawdzi się do tych roślin, które zaczęły kwitnąć mniej lub marnieć. Dzięki dużej ilości magnezu oraz siarki szybko pobudzi je do życia oraz sprawi, że ziemia w doniczce zostanie wzbogacona o minerały, bez których dalszy rozwój kwiatów jest niemożliwy. Wszystko, co musisz zrobić, to zagotować 1 litr wody, a kiedy odstanie i wystygnie, dodać do niej 1 łyżeczkę soli angielskiej, która wymiecie z doniczki choroby oraz nieproszonych gości. Mieszanką wystarczy podlewać rośliny przynajmniej raz w tygodniu, aby zobaczyć pierwsze efekty. 

Z pewnością domyśliłeś się, że drugim lekiem na osłabione kwiaty jest węgiel aktywny, który nie tylko wspomaga nasz układ pokarmowy. Ten preparat poprawi jakość ziemi oraz zabezpieczy ją przed szkodnikami np. wełnowcami, oraz przędziorkami. Równie dobrze poradzi sobie z przelaniem rośliny i zalążkami pleśni. Wystarczy pokruszyć tabletkę, a następnie wymieszać ją z wierzchnią warstwą ziemi w doniczce. 

Równie dobrym pomysłem będzie rozpuszczenie tabletek z węglem aktywnym w wodzie i stworzenie z nich płynnej odżywki lub oprysku. Zadziała tak samo skutecznie, a przy okazji sprawi, że rośliny zaczną wypuszczać nowe pąki oraz liście. Taki zabieg wystarczy wykonać raz na tydzień, a efekty po zastosowaniu pojawią się w mgnieniu oka. 

Mowa oczywiście o niezastąpionej witaminie C, która — tak samo jak nas — ochroni także kwiaty. Najlepiej zakupić ją w formie proszku lub tabletek musujących, które z łatwością rozpuszczą się w wodzie. Dobrą proporcję stworzysz już z 1 tabletki witaminy C na 1 litr odstanej wody. Zawarty w leku kwas askorbinowy błyskawicznie poprawi wzrost roślin oraz ich odporność, a także ułatwi proces fotosyntezy.