InspiracjeŚwiąteczneZjawiskowa dekoracja domu w Małopolsce. Ludzie przyjeżdżają z daleka, by zrobić zdjęcia

Zjawiskowa dekoracja domu w Małopolsce. Ludzie przyjeżdżają z daleka, by zrobić zdjęcia

Szczególnie teraz, kiedy coraz bliżej do świąt Bożego Narodzenia, wielu ludziom zależy na tym, aby ich domy wyróżniały się na tle innych. Kupujemy więc kolorowe i błyszczące światełka, girlandy, renifery lub bałwanki. To najbardziej popularne dekoracje świąteczne, lecz mało kto decyduje się na przystrojenie domu z rozmachem. Cóż, na mapie Małopolski jest jednak (wręcz bajkowe) miejsce, które zupełnie nie wpisuje się w tę regułę.

Dekoracja świąteczna jednego z gorlickich domów to prawdziwy hit Małopolski
Dekoracja świąteczna jednego z gorlickich domów to prawdziwy hit Małopolski
Źródło zdjęć: © Gettyimages | EvgeniiAnd

20.12.2023 | aktual.: 20.12.2023 13:13

Na ulicy Stróżowskiej w Gorlicach (województwo małopolskie) jak co roku pojawiła się zapierająca dech w piersiach świąteczna iluminacja. Przyciąga tłumy oraz na stałe weszła do lokalnej tradycji, ponieważ od pięciu lat zachwyca mieszkańców miasta oraz przyjezdnych. Warto wiedzieć o tej dekoracji świątecznej i w miarę możliwości zobaczyć ją na własne oczy. To niesamowity widok — niczym wprost ze świątecznych, amerykańskich filmów!

Bajkowa dekoracja świąteczna

W Polsce dopiero od kilkunastu lat panuje zwyczaj dekorowania domów światełkami, przez co można powiedzieć, że tradycja ta dopiero raczkuje. Natomiast w innych krajach Europy Zachodniej oraz Ameryki Północnej to normalność, a ludzie prześcigają się między sobą w ilości dekoracji świątecznych w domach i ogrodach. Wcale nie trzeba jechać tak daleko, aby zobaczyć bogatą iluminację. Wystarczy udać się do Gorlic.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

O całej inicjatywnie, a także o właścicielu i pomysłodawcy wyjątkowej dekoracji, dowiadujemy się z portalu "Gazetakrakowska.pl". Co roku pan Kacper sam projektuje dekoracje świąteczne na swoim domu. Jego pomysły zawsze są wykonane z imponującą dokładnością oraz z ogromnym rozmachem. Z utęsknieniem czekają na nie mieszkańcy miasta. Nic dziwnego, ponieważ od pięciu lat dekoracji przybywa, a pomysłodawca nawet nie liczy, ile światełek mają jego aranżacje. W zeszłym roku dekoracja świąteczna objęła dachy oraz podwórko, przez co ciężko było ominąć ulicę Stróżowską, nie zwracając uwagi na łunę, jaka biła nad jednym z domów.

Z czego składa się ta dekoracja świąteczna?

Montowanie świateł oraz pozostałych ozdób zaczyna się już w listopadzie, ponieważ pracy jest co niemiara. Wszystko musi prezentować się nienagannie oraz mieć przysłowiowe ręce i nogi. W poprzednich latach iluminacja pana Kacpra była o wiele skromniejsza, a rok temu pośród setek lampek znalazł się nawet zaprzęg świętego Mikołaja na szczycie dachu. Warto dodać, że iskrzącymi światełkami pokryto każdy najmniejszy skrawek domu, dachu, garażu oraz ogrodu. Mikołaje, choinki, gwiazdy, bałwany, anioły, a nawet szopka to już punkty stałe ozdób świątecznych.

Warto dodać, że opublikowane zdjęcia są wspomnieniem wystroju z tamtej zimy. Tegoroczna ozdoba gorlicka jest jeszcze słodką tajemnicą, ale jedno jest pewne — będzie nie mniej zachwycająca niż poprzednie. Inspirację stanowią dekoracje świetlne z Austrii. Dzięki pobytowi w tamtym kraju pan Kacper postanowił przejąć ten zwyczaj, a popularność instalacji działa tylko motywująco. Dla wielu takie ozdoby mogą być przesadzone, a poprzez patrzenie na różnokolorowe migające światła można nabawić się bólu głowy.

Nie sposób jednak odmówić uroku tej nieszablonowej dekoracji świątecznej z Gorlic. Pomysł z pewnością zachwyci niejednego fana świąt Bożego Narodzenia. Wśród poklasku słychać jednak też głosy wątpliwości. Czy po zobaczeniu rachunku za prąd nie okaże się, że jest to jednak zbyt drogie hobby? Cóż, myślimy, że pan Kacper pewnie wziął to pod uwagę, planując kolejne takie wyjątkowe święta ;)

Źródło: "Gazetakrakowska.pl"