Jechali nocnym pociągiem i stali się bohaterami. Teraz są poszukiwani
Nie trzeba oglądać filmów akcji oraz czytać komisów, aby znaleźć prawdziwych bohaterów. Często są nimi ludzie, których możemy spotkać na ulicy w codziennym życiu. Ta historia miałaby tragiczny finał, gdyby nie dwóch podróżnych z Trójmiasta.
23.01.2024 09:47
Życie jest najlepszym reżyserem i scenarzystą, a pisane przez nie historie mogą odmienić nasz los. Chwila nieuwagi podczas podróży, a szczególnie na dworcu kolejowym może mieć opłakane konsekwencje. Ogromne szczęście tego mężczyzny i kilku bohaterów sprawiło, że uniknął śmierci pod kołami pociągu. Teraz dwóch pomocnych pasażerów poszukuje SKM Trójmiasto.
Bohaterowie z Gdyni poszukiwani
Ta historia miała miejsce w nocy 20 stycznia na peronie Gdynia Wzgórze św. Maksymiliana. Na torach znalazł się nieprzytomny mężczyzna, który miałby zerowe szanse na przeżycie, gdyby nie szyba reakcja maszynisty oraz dwóch tajemniczych bohaterów, którzy nie nosili peleryn. Bardzo rzadko zdarza się, aby ktoś miał tak ogromne szczęście, a w dzisiejszych czasach bezinteresowna pomoc nie jest czymś oczywistym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oprócz obsługi pociągu bohaterstwem wykazało się dwóch przypadkowych pasażerów, którzy niczym filmowi bohaterowie przyłączyli się do akcji ratunkowej. Wyciągnęli z torowiska mężczyznę, a następnie pomogli go ocucić i oddali w ręce służb. Potem zniknęli, dlatego SKM Trójmiasto poszukuje ich na Facebooku i tak opisuje ich zasługi:
Bohaterowie "005 ZGŁOŚ SIĘ!"
Od tego hasła zaczyna się post opublikowany przez SKM na Facebooku, który został polubiony ponad 500 razy oraz skomentowany przez wdzięcznych i zachwyconych postawą pasażerów internautów. Wielu z nich podkreśla bohaterstwo mężczyzn, którzy całkowicie bezinteresownie stali się lokalnymi gwiazdami. Inni gratulują im odwagi, a pozostali empatii. Panowie wcale nie musieli pomagać mężczyźnie, ale chętnie to zrobili. Całość zajścia zarejestrowały kamery PKP SKM zainstalowane na peronie. Widać na nich dokładnie dwóch pasażerów, którzy razem z maszynistą oraz pozostałymi pracownikami pociągu pomagają nieprzytomnemu mężczyźnie.
Mało kto zdecydowałby się w takiej sytuacji na tak bohaterską postawę, której bardzo brakuje nam na co dzień. Większość osób z pewnością czekałaby, aż pracownicy kolei sami udzielą pomocy nieprzytomnemu mężczyźnie lub wyjęła telefony, aby nagrać całe zdarzenie. Szybkie i bezinteresowne odruchy serca oraz niesienie pomocy drugiemu człowiekowi zawsze popłaca, a anonimowi bohaterowie z Gdyni są tego najlepszym przykładem.