Jedziesz z dzieckiem do hotelu? Przygotuj się na "dziwne" pytania
Wakacje już za dwa miesiące. To najwyższy czas na zarezerwowanie pokoju. Podróżujesz z dzieckiem? Przygotuj się na dziwne pytania. Wszystko przez ustawę "lex Kamilek", która obowiązuje od lutego tego roku.
Planujesz wakacje z dzieckiem? Zatrzymujecie się w hotelu? Przygotuj się na dziwne pytania i obserwację przez pracowników hotelu, a to wszystko przez ustawę "lex Kamilek", która obowiązuje od lutego bieżącego roku.
Czym jest "lex Kamilek"? To przepis dotyczący przeciwdziałania zagrożeniom i przestępczością na tle seksualnym odnośnie ochrony małoletnich. Ustawa wiąże się ze zmianami w funkcjonowaniu branży hotelowych, jednak pracownicy nie wiedzą, jak wdrożyć przepisy w życie. Czego spodziewać się w trakcie pobytu w hotelu?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czym jest "lex Kamilek"?
Ustawa "lex Kamilek" dotyczy ochrony osób małoletnich. Ma zapobiegać nadużyciom seksualnym wobec dzieci. Zapis wymaga od hotelarzy "opracowania i wdrożenia procedur zapewniających bezpieczne relacje między dziećmi a personelem oraz zasady interwencji w przypadku podejrzenia zagrożeń" - czytamy na stronie Money.pl.
Właściciele hoteli mają cztery miesiące na dostosowanie się do obowiązujących zdań. Większość z nich nie wie, jak miałaby wyglądać procedura przyjęcia i goszczenia małoletnich wraz z opiekunami. Serwis Nocowanie.pl przeprowadził ankietę wśród właścicieli 502 hoteli. Aż 34 proc. respondentów nie wiedziało o obowiązku wprowadzenia przepisu w życie do momentu przeprowadzenia badania. Niezastosowanie się do obowiązujących przepisów wiąże się z wysoką karą.
Przygotuj się na dziwne pytania. To wszystko przez "lex Kamilek"
Wyniki ankiety nie napawają optymizmem. Aż 75% ankietowanych przyznaje, że od czasu wejścia w życie "lex Kamilek" jeszcze nie legitymowało gości z dziećmi — donosi Nocowanie.pl. Czy ustawa zmieni coś w funkcjonowaniu hoteli? Okazuje się, że tak. Recepcjoniści mogą zapytać cię o to, czy jesteś rodzicem dziecka. Trudno to udowodnić, dlatego warto mieć przy sobie dokument potwierdzający tożsamość dziecka, np. dowód osobisty, paszport lub akt urodzenia.
Ci, którzy próbują wdrażać procedury często spotykają się z oporem gości. Potrzebna jest więc również kampania informacyjna skierowana bezpośrednio do turystów, która wyjaśni im, że to nie wścibstwo recepcjonisty, a wymogi przepisów nastawionych na bezpieczeństwo małoletnich.
Mogą paść niewygodne pytania dotyczące twojej relacji z dzieckiem. Musisz na nie odpowiedzieć. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do bezpieczeństwa dziecka, pracownik ma obowiązek głosić to do odpowiednich służb. Pamiętaj jednak, że "lex Kamilek" służy ochronie zdrowia i życia dzieci.
