Moja córka jest tak leniwa, że znalezienie męża powierzy telewizji. Będzie żoną obcego faceta

Programy typu reality show wróciły do łask. Tym razem w nieco odmienionej formie, bowiem uczestnicy szukają miłości, uczucia, które napędza nas do życia. Niestety, udział w programie ma swoje ciemne strony, o czym przekonuje matka jednej z uczestniczek.

Wszyscy szukamy miłości, ciepła, zrozumienia, bliskości — kogoś, kto będzie przy nas na dobre i na złe. Kogoś, z kim możemy zbudować prawdziwy związek. Niestety, znalezienie miłości nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać.

Mimo licznych aplikacji randkowych wiele osób ma problem ze znalezieniem przysłowiowej drugiej połówki. Niektórzy są tak spragnieni bliskości z drugim człowiekiem, że decydują się na uczestnictwo w programie, w którym męża czy też żonę dobierają… psychologowie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na łamach portalu "Twoja Cena" pojawił się list od załamanej czytelniczki. Jej córka chce znaleźć sobie męża dzięki telewizji. 26-latka zgłosiła się do programu, w którym znani psychologowie wybiorą jej męża. Matka kobiety jest zdruzgotana — jej zdaniem, córka rozwiedzie się po kilku miesiącach.

Matka dziewczyny wyznała, że jej córka nigdy nie była w żadnym poważnym związku. Nigdy nie przyprowadziła chłopaka do domu i nie ma pewności, czy kiedykolwiek kogoś miała. Na początku jej to nie martwiło. Liczyła, że kiedy córka skończy szkołę, zacznie oglądać się za chłopakami. Tak się nie stało. Dziewczyna zdawała się nie interesować mężczyznami.

Wszystko zmieniło się, kiedy skończyła 25-lat. Młoda kobieta postanowiła się ustabilizować. Nie chciała szukać chłopaka ani "bawić" się w randki. Pragnie znaleźć męża, z którym założy rodzinę. W tym celu zgłosiła się do programu typu reality show.

Matka dziewczyny nie kryje swojego rozczarowania. Sądzi, że ta sytuacja wynika jedynie z lenistwa córki. Jej zdaniem to zwyczajny akt desperacji. Decyzję uznaje za wyjątkowo nieodpowiedzialną. Dodała, że to najgorszy możliwy sposób na znalezienie sobie męża, bowiem nie będzie miała szansy go poznać. Wytłumaczyła córce, że rzeczywistość nie ma nic wspólnego z tym, co widzimy w telewizji czy social mediach, a twórcy programu będą tylko żerować na jej nieszczęściu.

Kobieta najbardziej obawia się tego, że życie całej rodziny zostanie wystawione na widok publiczny. Z listu można wywnioskować, że nie chce brać udziału w programie, co może tylko pogłębić kryzys w ich relacji. Niestety, żaden argument nie przekonuje dziewczyny, która uparcie trzyma się swojej decyzji.