Nie ma świąt bez żywej choinki. Dzięki niej nawet teściowa nie wyprowadzi cię z równowagi

Od jakiegoś czasu ludzie coraz częściej decydują się na żywą choinkę w domu. Zamiast takiej "na raz" kupuje się drzewka w donicach, które po świętach mogą zostać ozdobą balkonu czy ogrodu. Żywa choinka nie tylko wygląda lepiej, ale i ma świetne właściwości prozdrowotne. Dlaczego warto nieco dopłacić i kupić pachnącego iglaka?

Sztuczne choinki cieszyły się popularnością jeszcze kilkanaście lat temu, gdy połowa społeczeństwa inwestowała w sztuczne drzewka. Miały zapewnić wygodę i być znacznie tańsze niż żywe odpowiedniki. Owszem, taka choinka przetrwa długie lata, ale jej walory estetyczne i zapachowe nigdy nie będą takie same jak w przypadku żywego drzewa. Dodatkowo należy wspomnieć o tym, że choinka może mieć działanie prozdrowotne, dzięki czemu wspiera nas w walce z różnymi chorobami.

O tym, że żywe drzewka są bardziej doceniane, mówią sami leśnicy, który zauważyli wzrost zainteresowania choinkami. Wynika to głównie z większej świadomości ludzi na temat ekologii i wspierania środowiska naturalnego. Pachnąca choinka ustawiona w centralnej części domu wydziela mnóstwo olejków, które mają pozytywne działanie na nasze zdrowie. O jakich właściwościach mówimy?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Choinka produkuje olejki eteryczne, które działają uspokajająco i koją zszargane nerwy. Ponadto redukują zmęczenie i pozwalają lepiej się wysypiać, a jak wiemy, bez odpowiedniej dawki snu, człowiek nie może funkcjonować, jak należy. Decyzja o żywym drzewku to krok w stronę matki natury, gdyż w pełni naturalna ozdoba jest biodegradowalna i łatwa do usunięcia.

Jeśli w tym roku nie kupiłeś żywej choinki, dziś już nie dasz rady tego nadrobić, ale mamy kilka porad, które możesz wykorzystać w przyszłym roku. Wybieranie się do lasu po drzewko nie jest dobrym pomysłem. Wycinanie choinek z publicznego bądź prywatnego terenu jest nielegalne! Jeśli ktoś złapie cię na gorącym uczynku, możesz zapłacić sowity mandat. Najlepiej udać się do leśniczego, który sprzedaje drzewka pochodzące z obowiązkowej wycinki, która pomaga wyzbyć się nadmiaru drzew hamujących wzrost lasu. Cena takiego drzewka jest zazwyczaj niższa niż u plantatora.

Jeżeli w okolicy nie masz żadnego leśniczego bądź pochodzisz z miasta i ciężko ci trafić do odpowiedniej osoby, masz kilka opcji do wyboru. Zazwyczaj w okolicach miasta otwierają się specjalne farmy choinek, gdzie klienci mogą swobodnie przechadzać się pomiędzy alejkami i wybierać drzewka, które będą do nich najbardziej pasować. Alternatywą są markety budowlane, gdzie z pewnością zakupisz niejedną choinkę. Ostatnia opcja to zwykłe sieciówki wielobranżowe, które również w okresie świątecznym sprzedają żywe choinki. Czy są jakieś minusy? Z pewnością cena i możliwość przywiezienia choinki ze szkodnikami, które kryją się między gałązkami.