Pracujesz zdalnie a za ścianą awantura? Zobacz czym jest zakłócanie spokoju dziennego
Praca zdalna jest coraz bardziej popularna. Wiele osób sobie ją chwali, ponieważ może pracować z domu. Co jednak w sytuacji, kiedy kłopotliwi sąsiedzi urządzają za ścianą awantury? Na pewno jest to zakłócanie spokoju dziennego. Sprawdź, co możesz z tym zrobić!
10.04.2024 10:34
Znasz to uczucie, kiedy jesteś w domu, masz do zrobienia coś naprawdę ważnego, skupiasz się na swojej pracy, a tu nagle twoja koncentracja jest kompletnie zniszczona? Powodem tego może być wiele czynników, ale najbardziej prawdopodobny, to ten, że twój spokój zakłócili bardzo głośni sąsiedzi. Nie musisz się z tym godzić. Sprawdź co możesz zrobić, jeśli nagminnie dotyka cię zakłócanie spokoju dziennego!
Zakłócanie spokoju w dzień też jest karalne?
Zapewne wiele osób mierzy się, na co dzień z tym problemem — co zrobić gdy sąsiad zakłóca spokój w dzień? Większość osób uważa, że "wolność Tomku w swoim domku", jednak nie do końca tak jest. Oczywiście od godziny 22 do 6 rano obowiązuje cisza nocna. W tym czasie nie wolno zakłócać spokoju, robić głośnych imprez czy wszczynać awantur. Jeśli ktoś podczas ciszy nocnej zakłóca nasz odpoczynek, to mamy prawo wezwać policję.
Czasami jednak zachowanie sąsiadów w ciągu dnia również wykracza poza normalne. W takiej sytuacji wcale nie jesteśmy bezradni. Jeśli pracujesz zdalnie, a na przykład za ścianą twoi sąsiedzi się awanturują lub robią jakąś rozróbę, to prawo jest po twojej stronie. Najpierw jednak warto szczerze i na spokojnie porozmawiać z kłopotliwymi sąsiadami. Może jest szansa się jeszcze dogadać? Czasami ludzie nie są świadomi, że zachowują się głośno i przeszkadzają innym. Jeśli rozmowa nie da efektów, to możesz wezwać policję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co grozi za zakłócanie spokoju dziennego?
Na szczęście to wcale nie jest tak, że twój sąsiad w ciągu dnia może zachowywać się bardzo głośno, robić awantury czy pijackie libacje. Zakłócanie spokoju w dzień również może być traktowane jako wykroczenie. Mówi o tym artykuł 51 kodeksu wykroczeń.
Art. 51. [Zakłócenie spokoju lub porządku publicznego]
§ 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.
Portal infor.pl podaje, że zgodnie z artykułem 16 ustawy o własności lokali, wspólnota mieszkaniowa ma nawet prawo podjąć decyzję o licytacji mieszkania, gdzie znajdują się niezwykle uciążliwi lokatorzy. W końcu jeden sąsiad nie może ciągle zaburzać spokoju mieszańców całego budynku. To jednak nie wszystko. Przepisy prawa cywilnego również jasno wskazują, że nie wolno w swoim mieszkaniu wykonywać działań, które mogłyby znacząco przeszkadzać, zakłócać spokój mieszkańcom sąsiednich mieszkań. Mówi o tym artykuł 144 kodeksu cywilnego.
Źródło: infor.pl oraz sip.lex.pl
