Zobaczył w kuble śmieci dzikiego zwierza. Pod nim kryła się większa niespodzianka
Życie czasem potrafi zaskoczyć. Doskonale wie o tym Zak, który podczas rutynowego wyrzucania śmieci natknął się na dzikie zwierzę. Spotkanie to było jednak dosyć nietypowe, ponieważ wychudzony szop wcale nie był sam. Okazało się, że towarzyszy mu młode!
10.04.2024 09:13
Bezdomne zwierzęta często potrzebują naszej pomocy. Nawet jeśli są dzikie. Oczywiście należy wtedy zachować odpowiednią ostrożność. Jeśli jednak zwierzę jest ranne, wychudzone lub dziwnie się zachowuje, to warto nie być obojętnym i wezwać odpowiednie służby. Dzięki temu możesz uratować komuś życie, tak jak to zrobił Zak, który w swoim przydomowym śmietniku znalazł wychudzonego szopa wraz z niespodzianką. Czyżby szop szukał jego pomocy?
Szop, który ukrył swoje młode w śmietniku
Portal thedodo.com opisał historię mężczyzny o imieniu Zak. To właśnie w swoim przydomowym śmietniku przypadkowo natrafił na zmizerniałego szopa. Zwierzę było wystraszone i bardzo wychudzone. Ewidentnie głodowało. Cierpiało również na świerzb. Na szczęście Zak nie zignorował zwierzęcia. Dzięki temu udało mu się dojrzeć, że szop pracz ukrywa w śmietniku jeszcze swoje dziecko.
Zak zachował odpowiednią ostrożność i na szczęście odpowiednio zareagował. Widząc, że szop i młode nie mogą sobie poradzić, wezwał na pomoc ratowników fundacji Marley’s Castle. To był idealny wybór, ponieważ jest to organizacja, która zajmuje się właśnie bezdomnymi szopami. Jak jednak wyglądał finał tej nietypowej historii?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy rodzina szopów odnalazła swój szczęśliwy koniec?
Znaleziony przez Zaka szop pracz początkowo był bardzo nieufny w stosunku do ratowników. Trudno mu się dziwić. W końcu chronił swoje dziecko. Portal thedodo.com podaje, że rehabilitantka fundacji Marley’s Castle - Mallory Yaldo przyznała, że szop był zdystansowany. Na szczęście zwierzę szybko zrozumiało, że ratownicy chcą pomóc mu i maleństwu. Obecnie szop wraz z młodym przebywają pod opieką fundacji. Przez jakiś czas będą tam pod okiem specjalistów dochodzić do zdrowia.
Na oficjalnym profilu facebookowym Marley's Castle Wildlife Rescue & Rehabilitation można zobaczyć zdjęcia uratowanych zwierząt. Jak widać szop i jego maleństwo przebywali wcześniej w naprawdę złych warunkach.
Należy podkreślić, że kiedy młode będzie już trochę większe, a szopia mama poczuje się znacznie lepiej, to zwierzęta zostaną wypuszczone na wolność. Historia tych dzikich zwierząt z pewnością by się tak pozytywnie nie zakończyła, gdyby nie dobre serce Zaka. Dzięki działaniom mężczyzny zwierzęta te mają szanse wydobrzeć i wrócić do swojego naturalnego środowiska.
Źródło: Portal thedodo.com