Przestała odbierać telefony od matki. "Moje życie nie jest już polem bitwy"
"Za gruba, za chuda, brzydka, mało inteligentna" - takie słowa były na porządku dziennym w domu Mai, która przeżyła prawdziwy horror pod dachem matki. Rodzicielka uważała ją za życiowy błąd i starała się z niej zrobić idealną laleczkę. Podczas gdy inni chwalili jej wyczyny, matka wytykała błędy i patrzyła z pogardą. W pewnym momencie czara goryczy się przelała.
01.02.2024 17:12
Maja ma 38 lat, męża, córeczkę i stabilną sytuację rodzinną, co jeszcze kilka lat wcześniej nie było takie oczywiste. Matka kobiety całe życie powtarzała jej, że jest błędem, a kiedy ta dorosła, zaczęła przerzucać swój jad na wnuczkę i zięcia. Kobieta musiała podjąć jedną z najtrudniejszych decyzji i porzucić matkę dla dobra swojej rodziny. Swoją historię opisała na "wazne.net".
"Matka zniszczyła mi życie"
Cofnijmy się do czasów, gdy Mai nie było jeszcze na świecie. Na zdjęciach ślubnych jej rodzice promiennie się uśmiechają, lecz kobieta wie, że to tylko przykrywka. Po czterech latach doszło do rozwodu, a pamiątką po "nieudanym mężu" była mizerna córka, która stała się obiektem obsesji matki. Maja od zawsze musiała być miła, uczynna, nie mogła się skarżyć i wybrzydzać. Matka zapisywała ją na mnóstwo zajęć dodatkowych, a kiedy ta nie zdobywała szczególnych osiągnięć, matka prychała i twierdziła, że w sumie po takim ojcu nie ma się czego spodziewać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wraz z upływem lat Maja stała się wymówką na wszelkie niepowodzenia matki. Problemy w pracy i brak partnera były winą nastolatki, która w oczach matki była intruzem. Kobieta twierdziła, że była kochana, ale w tak toksyczny sposób, że poza bólem nie pamięta niczego innego z przeszłości. Często porównywała się do przyjaciółek, które mimo tego, że nie mogły liczyć na zajęcia dodatkowe, miały kochające mamy, które zawsze je wspierały.
Najtrudniejsza decyzja w jej życiu
Maja czuła, że musi trwać przy matce mimo obelg i złego traktowania. W końcu była jej jedyną córką i musiała jej pomagać. Kiedy wyszła za mąż i urodziła córkę, okazało się, że wnuczka nie jest zadowalająca. Odstające uszy po matce i rzadkie włosy były stale komentowane, co niezwykle irytowało Maję, lecz mimo to czuła chore przywiązanie, które nakazywało jej cotygodniowe spotkania z rodzicielką. Któregoś dnia matka stwierdziła, że chce sprzedać swoje mieszkanie i przeprowadzić się do mniejszego, a pieniądze zainwestuje w jakiś biznes. Na czas szukania nowego lokum chciała zamieszkać z Mają i jej rodziną. Tego było za wiele... mieszkanie z nią nie wychodziło w grę. Nie po tym wszystkim.
Kiedy starsza kobieta usłyszała odmowę, momentalnie zmieniła ton. Nawrzeszczała na córkę i stwierdziła, że jest samolubna i tylko czeka na spadek po jej śmierci. Maja zabrała swoją córeczkę i wyszła z domu, całą drogę czuła poczucie winy i strach. Po powrocie do domu spotkała męża i przekazała mu córkę. Sama zamknęła się w pokoju i głośno płakała. Nie może pozwolić na to, by jej dziecko doznało takiej samej krzywdy jak ona przez całe życie. Od tego dnia przestała kontaktować się z matką i zablokowała jej numer. Co ciekawe, kiedy krewni dowiedzieli się o jej decyzji, odsunęli się. Zostało zaledwie kilku kuzynów, którzy informowali ją na bieżącą o stanie matki. Choć była to jej najcięższa decyzja w życiu, wie, że tak będzie lepiej.
Źródło: "wazne.net"