Stawiam na kokpicie. Zaparowane szyby nie ograniczają mi pola widzenia

Wsiadasz do auta, a twoim oczom ukazują się zaparowane szyby. Przyznasz, że ten widok może zepsuć cały poranek — zwłaszcza, kiedy goni nas czas i krąży nad tobą widmo spóźnienia się do pracy. Przyczyną takiego stanu jest kondensacja, czyli zjawisko polegające na osadzaniu się kropel wody na szybach.

Wiemy, jak rozwiązać ten problem. Wystarczy, że obniżysz poziom wilgoci w aucie. Potrzebujesz jednego przedmiotu, który kupisz w każdym sklepie spożywczym. Po postawieniu go na kokpicie pożegnasz się z zaparowanymi szybami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zaparowane szyby to problem każdego kierowcy, zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym. Przyczyną jest znane nam wszystkim zjawisko kondensacji (które możemy też zaobserwować m.in. na kuchennych oknach). Wynika to z tego, że jesienią i zimą do wnętrza auta przedostaje się dużo wody. Kiedy ciepłe powietrze zetknie się z zimną szybą, zaczyna osadzać się na niej para, która później zamienia się w wodę.

Po wejściu auta i odpaleniu silnika, należy włączyć nawiew na szybę. Po chwili problem powinien zniknąć — o ile mamy sprawną klimatyzację. Niestety, w przypadku silnych mrozów to może nie wystarczyć. Jak więc poradzić sobie z parą?

Wystarczy, że zaopatrzysz się w plastikowy pojemnik, a następnie wsypiesz do niego 100 g soli i postawisz go na kokpicie, jak najbliżej szyby. Sól naturalnie pochłania wilgoć, dzięki czemu ograniczysz osadzanie się pary na szybach. Wymieniaj ją co trzy dni, a zapomnisz o uporczywym problemie. Już minutę po uruchomieniu silnika, będziesz mógł ruszyć w drogę.

Większość samochodów jest wyposażona w dywaniki samochodowe. Zimą zbiera się na nich mnóstwo zanieczyszczeń, ale też i wody, co tylko podwyższa poziom wilgotności w aucie. W sezonie jesienno-zimowym najlepiej jest wymienić je na gumowe wycieraczki. Wystarczy wytrzeć je po każdym wyjściu z auta, a zapobiegniesz nadmiernemu parowaniu szyb.