Syn był kulą u nogi. Powiedziała, że jedzie na "szkolenie", a bawiła się z koleżankami
Macierzyństwo to poważne zadanie dla każdej kobiety, która zdecydowała się na dziecko. Statystycznie to właśnie relacja matki z dzieckiem jest najsilniejsza, przez co jedna, jak i druga strona, ciężko znoszą rozłąkę. Ta historia pokazuje, że nawet najlepsza matka czasem potrzebuje odpoczynku.
02.01.2024 | aktual.: 02.01.2024 11:21
Zazwyczaj to właśnie kobieta opiekuje się dzieckiem już od jego narodzin. Maluch jest przyzwyczajony do jej nieustannej obecności, przez co ciężko jest zaakceptować mu nagłe zmiany. Urlop macierzyński trwa określony czas, po którym życie wraca do względnej normalności. Tak przynajmniej myśleli bohaterka tej historii oraz jej mąż.
Macierzyństwo na cały etat?
Historia mężczyzny opisana przez portal "Polki.pl" jest najlepszym przykładem na to, w jaki sposób nauczyć dziecko, że mama nie zawsze musi być obok. Para wychowywała synka, który uwielbiał swoją mamę i chciał tylko z nią spędzać czas. Każda, nawet chwilowa nieobecność rodzicielki kończyła się napadem histerii u dziecka, której nikt z pozostałych członków rodziny nie mógł opanować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak mocna reakcja syna na nieobecność matki mocno przerażała mężczyznę, a jego żona po trzech latach w domu koniecznie pragnęła wrócić do pracy. Wizja ta była katastrofą, ponieważ malec nie chciał zostawać pod opieką babć, a nawet taty. Małżeństwo miało nadzieję, że w miarę upływu czasu nerwowe zachowania znikną, a życie rodziny znów będzie spokojne. Mężczyzna starał się spędzać jak najwięcej czasu z synem, ale ten odrzucał każdą propozycję wspólnej zabawy.
Przykładowe wyjście na plac zabaw zawsze kończyło się płaczem oraz awanturą ze strony malucha, który nie chciał być z tatą. Bardzo często chłopiec uciekał do domu, gdzie na widok mamy mijały mu wszystkie niepokoje. Taka sytuacja była niezwykle trudna dla tej pary, a domowy budżet potrzebował tego, aby kobieta wreszcie wróciła do pracy.
Ten dzień zmienił wszystko
Kobieta po prostu zniknęła z dnia na dzień, a jej obowiązki macierzyńskie musiał przejąć przerażony mąż. Mężczyzna znalazł tylko karteczkę z informacją, że żona wyjechała na kilkudniowy kurs z pracy, o którym wcześniej nie wspominała. Ta sytuacja była nietypowa, a nasz bohater potraktował ją jako mało śmieszny żart ze strony żony. Szybko zaczął dzwonić do swojej mamy oraz teściowej, aby pomogły mu przy opiece nad chłopcem. Seniorki odmówiły, ponieważ miały swoje plany, przez co mężczyzna został sam.
Na reakcję synka nie trzeba było długo czekać. Jeszcze tego samego dnia dał mężczyźnie w kość. Płakał i krzyczał cały dzień, a żadne prośby na niego nie działały. Hałas ustał, kiedy malec zasnął, a wraz z nim zmęczony ojciec. Dzień drugi zapowiadał się jako powtórka histerii chłopca, a nic takiego się nie wydarzyło. Synek dopytywał o mamę, ale był spokojny. Trzeci dzień był według naszego bohatera cudem, ponieważ temat mamy zniknął na dobre, a zastąpiła go dobra zabawa ojca z synem.
Powrót kobiety był dużym wydarzeniem dla chłopca, a tym bardziej dla jej męża. Miał on żal do żony, że zostawiła go samego z synem bez uprzedzenia. Podczas rozmowy parterów szybko na jaw wyszło kłamstwo kobiety. Nie była ona na szkoleniu, a na wypoczynku w ośrodku wellness. Podstęp kobiety zadziałał znakomicie. Dzięki temu mogła spokojnie wrócić do pracy, a syn poszedł do przedszkola.
Źródło: "Polki.pl".