Sztuczna inteligencja będzie "dozorcą" na drogach? W Gdańsku zaczynają testy

Sztuczna inteligencja coraz bardziej wkracza do naszego codziennego życia. Komunikacja miejska w Gdańsku zyskała właśnie technologię opartą na AI. To narzędzie będzie wykorzystywane do wychwytywania nieprawidłowo poruszających się kierowców po buspasie i zatokach autobusowych.

Obecność sztucznej inteligencji w naszym życiu jest już nie tylko futurystyczną wizją przyszłości, ale faktem, który trzeba zaakceptować. Zapewne w najbliższych latach coraz częściej będzie można usłyszeć o wykorzystywaniu w różnych dziedzinach tego typu technologii. Tak też jest w przypadku komunikacji miejskiej w Gdańsku, która właśnie zyskała wirtualnego pomocnika. Mowa o narzędziu, które będzie wyłapywało nieprawidłowo poruszających się kierowców na buspasie oraz w zatokach autobusowych. Na razie technologia ta będzie działać na zasadzie pilotażu.

Komunikacja Miejsca w Gdańsku zostanie wyposażona w inteligentną kamerę, która będzie znajdowała się w jednym z pojazdów kursujących na liniach 112 i 186. Jej zadaniem będzie monitorowanie buspasów i zatok autobusowych. Na razie planowane są testy. Jeśli urządzenie się sprawdzi, to zapewne zostanie zamontowane na większej liczbie pojazdów. Jak informuje inspektor referatu prasowego biura prezydenta Paulina Chełmińska:

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sztuczna inteligencja w autobusie to efekt umowy, jaką Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku podpisał z amerykańską firmą Hyden AI Technologies. Pilotaż potrwa osiem tygodni. System został już zamontowany w jednym z autobusów i aktualnie jest kalibrowany. Wyniki mają zostać przedstawione do końca marca. Po zapoznaniu się z nimi i dokładnej analizie zapadnie decyzja, czy nowa technologia będzie wykorzystywana w miejskiej komunikacji na większą skalę.

Na trasie między centrum Gdańska a Przegaliną i Górkami Wschodnimi sztuczna inteligencja będzie miała za zadanie rejestrować kierowców nieprawidłowo poruszających się po buspasach oraz zatokach autobusowych. Za takie przewinienie grozi 100 zł mandatu i 1 punkt karny. Dokładne działanie urządzenia nie jest jeszcze znane, ale najprawdopodobniej ta specjalna kamera będzie przesyłać dane do odpowiednich organów, które będą egzekwować prawo. Polskie prawodawstwo nie przewiduje jednak regulacji, która pozwala na to, żeby wystawiać mandaty post factum bez dochodzenia i udowodnienia winy. Z tego też powodu nie wiadomo czy nowe technologiczne rozwiązanie w ogóle się sprawdzi.

Co ciekawe, system podobny do tego, który obecnie ma na testach ZTM w Gdańsku, funkcjonuje na świecie już od dłuższego czasu. Mowa o Automatic Number Plate Recognition System, który działa w Wielkiej Brytanii. Na wyspach technologia ta jest od kilku lat wykorzystywana w prawie każdym samochodzie policyjnej drogówki. Inteligentne kamery czytają numery rejestracyjne i sprawdzają na przykład, czy ktoś nie ma niezapłaconego mandatu lub nie spóźnił się z przeglądem. Jeśli system kogoś wyłapie, to policjant automatycznie dostaje na komputerze informację, że dany samochód należy zatrzymać i sprawdzić. W Wielkiej Brytanii taki system działa dla miejskich stref parkowania i buspasów.