InspiracjeSztukaTo Czerwony Kapturek zjadł swoją babcię. Pierwotna wersja baśni jak scenariusz horroru

To Czerwony Kapturek zjadł swoją babcię. Pierwotna wersja baśni jak scenariusz horroru

Bajki to element naszego dzieciństwa, bez którego ciężko było zasnąć. Zachowania bohaterów i ich akcja wprowadzały nas w krainę marzeń oraz uczyły rozróżniać dobro od zła. Często utożsamialiśmy się z postaciami, które doświadczały przykrości lub wygrywały z czarnymi charakterami, ale czy ich treść była zawsze taka sama?

"Czerwony Kapturek" początkowo był bardzo mroczną historią.
"Czerwony Kapturek" początkowo był bardzo mroczną historią.
Źródło zdjęć: © Freepik

05.01.2024 | aktual.: 05.01.2024 16:29

Wiele osób stwierdzi pewnie, że ta informacja zniszczy im całe dzieciństwo, ale też udowodni, że mało która bajka ma szczęśliwe zakończenie. "Czerwony Kapturek" to klasyk wszech czasów, który jest czytany do poduszki kolejnym pokoleniom. Mało kto wie, że przez lata treść bajki zmieniała się wraz ze świadomością oraz rozwojem społecznym. Bajka o Czerwonym Kapturku ma swoją mroczną stronę, a główna bohaterka wcale nie jest bez winy. 

Jak zmieniała się treść bajki o Czerwonym Kapturku?

Treść tej bajki zna każdy, babcia oraz Czerwony Kapturek zostają cudownie uratowane przez leśniczego z brzucha wilka. To właśnie takie zakończenie historii znamy wszyscy, ale mało kto wie, że jest ono kłamstwem. Historia bajki o Czerwonym Kapturku sięga nawet do XIV wieku, gdzie przekazywano ją sobie ustnie, a dopiero w 1697 roku została wydana przez Charles'a Perraulta. Zawiera w sobie elementy charakterystyczne dla literatury doby oświecenia, przez co zyskuje na moralizatorskim charakterze. Poprzez postać Czerwonego Kaptura autor chciał przestrzec młode panny przed nachalnymi adoratorami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dopiero w XIX wieku bajka o losach Czerwonego Kaptura została spisana przez braci Grimm, którzy w jednej treści zawarli dwa różne przekazy ustne. Właśnie ta wersja zyskała największą popularność, a z nadejściem XX wieku różni pisarze przedstawiali kolejne wątki tej historii. Z polskich autorów Jan Brzechwa okroił akcję baśni z drastycznych cen napisanych przez braci Grimm. W jego wersji "Czerwonego Kaptura" wilk na prośbę leśniczego wypluwa główną bohaterkę oraz babcię, a następnie zostaje zabrany do zoo w Warszawie.

Jak brzmi prawdziwa wersja "Czerwonego Kapturka"?

Współcześni literaturoznawcy badają także bajki, a szczególnie pod lupę biorą ich pierwotne wersje, które często mrożą krew w żyłach. Nie brakuje w nich przemocy, morderstw oraz wykorzystania seksualnego głównych bohaterów. Historia o Czerwonym Kapturku również nie wyróżnia się na ich tle. Wersja z XVII wieku bardziej przypomina horror niż bajkę, którą pamiętamy z dzieciństwa.

Czerwony Kapturek wcale nie jest miłą i lekką bajeczkom na dobranoc.
Czerwony Kapturek wcale nie jest miłą i lekką bajeczkom na dobranoc.© Pixabay | GDJ

Nie znajdziemy w niej wybawiciela w postaci leśniczego, a sceny grozy, które wywołają ciarki na plecach. W początkowej części historii wilk przychodzi do domu babci przed Czerwonym Kapturkiem, ale wcale jej nie zjada, a zabija. Krew wlewa do butelek, a poćwiartowane ciało babci wkłada do słoika. Dopiero potem przebiera się w koszulę babci i czeka na główną bohaterkę.

Udając babcię, wilk częstuje Czerwonego Kapturka winem, które tak naprawdę jest krwią oraz mięsem, czyli kawałkami ciała babci. Niczego nieświadoma dziewczyna je smakołyki ze smakiem, jak na dobrą wnuczkę przystało. Po zakończonym posiłku pojawia się scena erotyczna, kiedy wilk rozkazuje Czerwonemu Kapturkowi ściągnąć i wrzucić do ognia nie tylko fartuszek, ale też pozostałe ubrania. Na koniec główna bohaterka kładzie się obok wilka nago, a ten pożera ją. Tak właśnie kończy się prawdziwa bajka o Czerwonym Kapturku, a z pewnością mało kto zaśnie po niej słodkim snem.